Przy ul. Krasickiego 4, na chodniku znajduje się jedna z tabliczek The Kesselman Museum. Nosi ona numer 28, jest już mocno popękana i wytarta. Jeszcze jednak da się na niej odczytać, że mieściła się tam fabryka mebli Jakuba i Józefa Kohnów, zwana później Mazowią.
Październik 2020 r., fot. Paweł Dudek
Dość obszerny tekst na temat tej fabryki znajduje się już na blogu. Zachęcam do przeczytania. Chciałbym się jednak skupić tutaj na wątku żydowskim – inaczej tabliczki The Kesselman nie byłoby w płycie chodnika. Według przewodnika po tymże muzeum, Jakub i Józef Kohn byli Żydami z Wiednia. W 1922 roku dotychczasowa nazwa fabryki, „Jakub i Józef Kohn” została zamieniona na „Mazowia, Fabryka Mebli Giętych w Radomsku S.A.”. Wśród pracowników znajdowało się kilkudziesięciu Żydów, zajmowali oni większość stanowisk urzędniczych. Pracowali tam też żydowscy rzemieślników (cieśli, blacharzy). Dostawcami surowca byli również Żydzi. W tamtych czasach sobota była normalnym dniem pracy, tak jak pięć poprzednich dni. Dla niektórych Żydów jednak robiono odstępstwo i szósty dzień odrabiali oni w niedzielę. Działo się tak ze względu na fakt, że w judaizmie sobota to wielkie święto, niedziela już nie.
W okresie międzywojennym dyrektorem Mazowii był Żyd Chaskielewicz. Udało mu się nawet w czasie drugiej wojny światowej wydostać się z getta. Wojnę przeżył. Nie przetrwała za to Mazowia. Niemcy po wybuchu wojny zamknęli fabrykę mebli. Budynki wykorzystywali w różnym celu. Dziś po wielkiej Mazowii pozostały nieliczne ślady.
Zobacz podobne artykuły:
Ważne informacje
Jestem autorem wszystkich artykułów i zdjęć (chyba, że zaznaczyłem, że jest inaczej w jakimś konkretnym przypadku). Czasami korzystam ze starych zdjęć znalezionych w internecie, prasie, książkach, przesłanych przez Czytelników. Staram się pytać o zgodę na wykorzystanie takiego zdjęcia, ale nie zawsze to jest możliwe, a czasem niepotrzebne. Jeśli jednak naruszyłem czyjeś prawa autorskie, proszę o kontakt. Zdjęcia w artykułach są mniej więcej aktualne w stosunku do daty opublikowania artykułu, chyba, że zaznaczyłem inaczej. Jeśli znalazłaś/-eś błąd, chcesz coś zasugerować, skrytykować, pochwalić, napisz na [email protected] – wychodzę z założenia, że nie jestem nieomylny i mogłem coś przegapić, o czymś zapomnieć albo po prostu czegoś nie wiem. Pamiętaj także, że możesz sobie do woli i za darmo czytać, oglądać, ale nie wolno Ci kopiować żadnych moich tekstów oraz żadnych zdjęć. Jeśli jednak bardzo chcesz wykorzystać coś mojego, napisz na [email protected] – na pewno się dogadamy i tu niekoniecznie chodzi o pieniądze 🙂
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS