A A+ A++

25-letni kielczanin Dawid S. zabrał sąd w podróż po świecie luksusowych aut. Jeśli mu wierzyć, kupował taniej, sprzedawał drożej, a w problemy wpadł nie ze swojej winy. Według prokuratury: usiłował zabić kolegę, a potem więził go w aucie przez blisko tydzień.

– Proszę zdjąć oskarżonemu kajdanki – poleciła funkcjonariuszom policji sędzia Bożena Gawrońska.

Dawid S. mógł wreszcie z ulgą wyswobodzić ręce. Zasiadł w kuloodpornej klatce sali nr IX, największej w Sądzie Okręgowym w Kielcach, po lewej i prawej ręce mając pilnującego go policjanta. Gładził gęstą, kruczoczarną brodę, na nosie świeciły mu cienkie oprawki modnych okularów. Miał na sobie elegancką błękitną koszulę. Nie przypominał groźnego przestępcy. Słuchał bez większych emocji, jak prokurator Ilona Sowińska z Prokuratury Rejonowej Kielce-Zachód odczytywała zarzuty, za które grozi mu nawet dożywocie. To, co określiła usiłowaniem zabójstwa, pozbawieniem wolności przez niemal tydzień, Dawid S. nazywał w swoich wyjaśnieniach “nieporozumieniem”, “nieszczęśliwą sytuacją”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułВ Одесі та Одеському районі вже працює половина електротранспорту
Następny artykułFiałkowski uderza w GKSŻ