18.05.2020r. 15:38
Transnieft porusza również temat dywidend. Według spółki, dla interesu budżetu państwa bardziej opłacalne jest, aby to Transnieft więcej zyskiwał na przesyle niż spółki naftowe na obniżeniu tych kosztów. Spółka odpowiedzialna za operowanie systemu przesyłowego argumentuje, że większość pieniędzy wypłacanych w ramach dywidendy przez spółki takie jak Rosnieft trafia do jego prywatnych akcjonariuszy. W przypadku Transnieftu, całość zysku w ramach dywidendy transferowana jest do budżetu państwa.
Według Transnieftu spółki naftowe przekazują ze stu rubli zysku średnio 14 rubli do budżetu w ramach dywidendy. W przypadku Transnieftu kwoty te wahają się w przedziale od 40 do 79 rubli ze stu rubli zysku netto.
W kontrze Transnieft przywołuje dane z których wynika, że jego usługi są średnio 2,5 razy tańsze niż u jego zagranicznych odpowiedników. Średnia taryfa wynosi 0,89 dolara za tonę ropy przesłana na 100 km. Taka sytuacja doprowadziła, że w latach 2016-2019 zysk Transnieftu spadł o 23 procent natomiast wycena wartości spółki o 33 procent.
Igor Demin, doradca prezesa Transnieftu, powiedział, że spadające ceny ropy stanowią ryzyko handlowe i nie powinno się go przerzucać na inne branże. Dodał, że obniżenie taryfy przesyłowej doprowadzi do sytuacji, w której spółka będzie zmuszona o zwrócenie się o dofinansowanie bieżącej działalności ze strony państwa. Oznacza to, że ze spółki, która rok rocznie przynosiła zyski stanie się firmą, której funkcjonowanie będzie zależne od kroplówki finansowej udzielonej przez państwo. Transnieft w perspektywie najbliższych lat będzie zmuszony do większych inwestycji w zdolności magazynowania ropy, co również może wpłynąć na i tak trudną sytuację finansowej spółki – czytamy w BiznesAlert.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS