Jak tłumaczy Adam Pulit, powodem jest upolitycznienie się tego tworu.
Tak naprawdę stało się coś, na co nie mogę pozwolić i co zaprzecza idei samorządności. Poprzez bardzo osobiste i emocjonalne zaangażowanie się radnych w sprawy światopoglądowe. Ja nie mogę firmować swoim nazwiskiem organizacji, która stara się komuś narzucić swoje poglądy polityczne.
Do takiej sytuacji miało dojść np. podczas Strajku Kobiet w Złotowie. Przewodnicząca Rady Kobiet Katarzyna Józefowska wykrzykiwała wtedy przez megafon wulgarne hasła oraz namawiała mieszkańców do walki z rządem.
Teraz twierdzi, że była tam prywatnie, co burmistrz powinien wziąć pod uwagę.
Jedynym – chociaż nie umiem przyznać, że politycznym – aktem był nasz udział w protestach jesiennych. Ale nie były to protesty sygnowane przez Radę Kobiet, bo byłyśmy tam prywatnie.
Ten argument nie przekonał jednak włodarza, który twierdzi, że osoby publiczne zawsze powinny uważać na to, co mówią i robią. Szczególnie, gdy reprezentują – nawet w minimalnym stopniu – urząd miasta.
Złotowska Rada Kobiet zakończyła swoją działalność z początkiem kwietnia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS