Spalania śmieci w Rybniku? „Nie mamy innej możliwości”
Przypomnijmy, pierwszy raz ten temat poruszyliśmy w listopadzie 2019 roku. Potrzebę budowy spalarni odpadów zaczynają zauważać również inne gminy województwa śląskiego, które borykają się z gromadzeniem odpadów. Spalarnia wybudowana na wzór choćby wiedeński zapewniłaby bezpieczeństwo energetyczne, nie wydzielając przy tym trujących związków chemicznych do atmosfery.
To zagadnienie zostało poruszone podczas ostatniego wideoczatu z prezydentem Piotrem Kuczerą. Przyznał, że nazwa wywołuje kontrowersje, ale jednocześnie zaznaczył, że tego typu instalacja dla Rybnika i ościennych gmin byłaby przydatna.
Zobacz także
– Najlepiej jakby zajęła się tym spółka komunalna albo prywatny podmiot. Pozostaje jeszcze kwestia zgód środowiskowych i od marszałka. Cała gospodarka komunalna to temat trudny, a ostatnia ustawa mocno skomplikowała nam życie – zauważa Piotr Kuczera.
Prezydent przyznaje jednak, że trwa analiza sytuacji, prowadzona są nawet rozmowy.
– Chodzi przede wszystkim o dostawę ciepła do sieci. Miasto nie jest ich właścicielem. Nie mamy innej możliwości, składowanie odpadów wg unijnych norm ma maleć. Choćby z tego powodu pójdziemy raczej w spalarnię. To temat, który będzie jeszcze mocno wałkowany – podkreśla nasz rozmówca.
Śmierdzący problem w Rybniku. Ustawy nadal nie ma
Wacław Wrana – redaktor naczelny Rybnik.com.pl, a zarazem moderator wideoczatu przytoczył też problem odoru, który czuć w niektórych dzielnicach Rybnika. Ten temat też już opisywaliśmy na łamach portalu.
Przyczyna problemu leży w kompostowni znajdującej się w dzielnicy Kłokocin. Jednak wg informacji prezydenta, na terenie tego obiektu pojawiły się namioty, które ograniczyły efekty zapachowe.
– Tylko, czy da się je wyeliminować w 100 procentach? Będziemy robić wszystko, by je ograniczyć, inwestor w Kłokocinie współpracuje z miastem. Na razie wywiązuje się z zadań – dodaje.
Piotr Kuczera zauważa, że w Polsce nadal nie obowiązuje ustawa odorowa, która prawnie ukróciłaby problem nieprzyjemnych zapachów.
Worki biodegradowalne z odpadami zielonymi? Tak, ale…
Podczas wideoczatu pojawił się też temat wprowadzenia worków biodegradowalnych z odpadami zielonymi. Dociera do nas wiele głosów, że pojemnik na tego typu śmieci to za mało zwłaszcza, jeżeli ktoś posiada sporej wielkości działkę. Problem jest też znany magistratowi.
– Byłbym zwolennikiem takich worków, problem w tym, że biodegradowalność worków też nie jest szybka i skuteczna. Sondujemy sprawę. Na pewno taki worek musiałby być mocno odróżnialny. Temat jest rozwojowy – stwierdził Piotr Kuczera.
Zachęcił przy okazji, by inwestować w naturalny recycling, czyli kompostownik.
– Zubażamy nasze działki poprzez wywóz kompostu, a potem i tak je nawozimy. Mam maszynkę z trybem mielenia, wszystko ładnie wygląda i nie mam problemu ze składowaniem trawy – zauważa prezydent.
Całą rozmowę z prezydentem znajdziecie poniżej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS