A A+ A++

Lider polskiego sektora bankowego na przełomie maja i czerwca może wystartować z ofertą ugód dla frankowiczów. Pozostałe czołowe banki mające tego typu kredyty, jeśli do programu przystąpią, to znacznie później.

Klienci mogą zyskać

– To ważny sygnał dla sektora. Program ugód to realna szansa, aby eliminować ryzyko frankowe z korzyścią dla klientów i banków, a polubowne rozwiązania to zawsze dobra opcja – mówi Jacek Jastrzębski, przewodniczący KNF, który w połowie grudnia wezwał banki do zawierania ugód z kredytobiorcami.

Główne warunki zakładają przewalutowanie mieszkaniowego kredytu frankowego po kursie z dnia zaciągnięcia (co eliminuje dla klienta ryzyko walutowe i zmniejsza dług w złotych narosły po umocnieniu franka) oraz potraktowania tego kredytu tak, jakby od początku był złotowy.

– Ugody minimalizują straty związane z kredytami walutowymi i zmniejszają ryzyko prawne, które ten portfel generuje, oraz eliminują ryzyko walutowe dla klientów – mówi Rafał Kozłowski, wiceprezes PKO BP. Zaznacza, że ugoda jest korzystniejsza dla banku niż spór sądowy, bo unika kosztów prawnych, a zwolnienie klienta z długu daje tarczę podatkową w wysokości 19 proc. (unieważnienie umowy przez sąd tarczy nie daje).

– Bank będzie kontynuować pilotaż, w ramach którego zawieramy ugody przed sądami powszechnymi lub z udziałem mediatora przy Sądzie Polubownym w KNF. Na przełomie maja i czerwca możemy rozpocząć ich powszechne oferowanie – dodaje Kozłowski.

Zasady oferowania ugód na wniosek zarządu zatwierdzi rada nadzorcza banku. – Akcjonariusze zaufali organom banku w takim ich określeniu, by uwzględniały one orzecznictwo, następujące w nim zmiany i ocenę ryzyka prawnego banku – zaznacza wiceprezes.

Wpływ na warunki ugód mogą mieć uchwały Sądu Najwyższego i TSUE w sprawach frankowych, które mają zostać przedstawione w najbliższych trzech tygodniach. – Nie można wykluczyć, że warunki będą nieco modyfikowane na bardziej lub mniej korzystne dla frankowiczów. Dlatego prawdopodobnie decyzje co do kształtu ugód i rozpoczęcia ich oferowania na szeroką skalę zapadną po wspomnianych uchwałach sądów – ocenia Łukasz Jańczak, analityk Ipopema Securities.

Czekanie na uchwały

PKO BP ma nieco ponad 20 proc. udziału w polskim rynku hipotek frankowych. Główne banki frankowe, takie jak Millennium, mBank, Santander i BNP Paribas, mają w sumie 43 proc. udziału. Ich walne zgromadzenia już się odbyły, ale nad programem ugód nawet nie głosowano. – Analizujemy sprawę i badamy opinie klientów. Jeśli podejmiemy decyzję o przystąpieniu do ugód, przedstawimy ją radzie nadzorczej i akcjonariuszom do akceptacji – mówi Iwona Jarzębska, rzeczniczka Banku Millennium. Podobne są plany mBanku, który bada oczekiwania frankowiczów i czeka na orzeczenia Sądu Najwyższego i TSUE. Mogą one wpłynąć na to, czy klientom bardziej będzie się opłacało iść do sądów, czy zawierać ugody.

– Sama decyzja PKO BP raczej nie wywiera dodatkowej presji na inne banki frankowe w zakresie przystąpienia przez nie do ugód. Choć gdyby okazało się, że PKO BP zawiera s … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWTA Stuttgart: Barty lepsza od Sabalenki
Następny artykułFor all Mankind (2019) – recenzja 2. sezonu serialu [Apple]. Księżyc to dopiero początek