A A+ A++

Maciej Śliwa to jedyny piłkarz ŁKS pozyskany w zimowym okienku transferowym, który czeka na debiut w pierwszej drużynie. Najbliższa okazja w niedzielę, 12 marca.

Jerzy Walczyk: Co pana przyciągnęło do ŁKS?

Maciej Śliwa: W Miedzi Legnica nie dostałem tylu szans gry, na ile liczyłem. Do tego pozostało mi pół roku kontraktu, więc latem i tak byłbym zmuszony poszukać sobie nowego klubu. Wydaje mi się, że wybrałem optymalnie, bo jestem zawodnikiem, który preferuje techniczny styl gry. ŁKS właśnie taki styl gry prezentuje. Dlatego tutaj jestem.

Pańska pozycja na boiska to skrajna pomoc?

– Teoretycznie tak. Z powodzeniem mogę zagrać też na prawej lub lewej stronie pomocy. Podopieczni trenera Kazimierza Moskala dużo grają skrzydłami, a następnie szukają sobie miejsca w środku boiska. Trenerzy wcześniej widzieli mnie czasami w roli tzw. ukrytej “dziesiątki” na skrzydle, bo dobrze czuję się w akcjach ofensywnych. Gdy pojawi się tak możliwość, to lubię wbiec w pole karne, aby tam rozegrać piłkę.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolizja na ul. Jankego. 5 aut uszkodzonych
Następny artykułTo najpopularniejszy składnik dań. Bogaty w witaminę C i dobry dla diabetyków