A A+ A++

Grzegorz Osiecki, Zbigniew Parafianowicz, Dziennik Gazeta Prawna, „<<Zabłąkani>> u granic NATO”: Białoruska armia może wejść na terytorium Litwy podczas ćwiczeń Zapadu-2021. „Podczas rozpoczynających się 10 września manewrów Zapad-21 oddziały białoruskie mogą wtargnąć na kilka kilometrów w głąb Litwy. NATO przygotowuje się na taką ewentualność. Konkluzje tej treści pojawiły się w materiałach służb wywiadowczych dla polskich władz – wynika z informacji DGP. O tym, że scenariusz z poważnym naruszeniem suwerenności Litwy jest brany pod uwagę, powiedział nam również informator z kwatery głównej NATO. – Z każdą odsłoną Zapadu wiąże się wojna propagandowa i próba straszenia Sojuszu. Zdajemy sobie z tego sprawę. W tym roku poważnie pod uwagę bierzemy również wariant testowania NATO przez Rosję za pośrednictwem Alaksandra Łukaszenki – przekonują źródła DGP. Beneficjentem prowokacji byłby Władimir Putin, który dzięki temu może poznać reakcję Sojuszu na realną agresję.”


Grzegorz Osiecki, Zbigniew Parafianowicz, Dziennik Gazeta Prawna, „Pytania prezydenta do MSWiA”: Czy prezydent Andrzej Duda podpisze rozporządzenie o stanie wyjątkowym na wschodniej granicy? „Z Pałacu Prezydenckiego słychać, że zgoda na wprowadzenie stanu wyjątkowego, o co zwrócił się rząd, jest w zasadzie formalnością. Świadczą o tym nie tylko wypowiedzi pałacowych urzędników, ale także ton słów prezydenta z wtorkowej konferencji prasowej. Wczoraj rano Andrzej Duda rozmawiał o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej z szefami MON, MSZ i MSWiA. […] Jak twierdzi nasz rozmówca z Pałacu Prezydenckiego, Andrzej Duda obok wniosku rządu chciał też poznać projekt rozporządzenia MSWiA, w którym mają być uregulowane szczegółowe kwestie. – Prezydent chciał zobaczyć te regulacje, bo bierze za nie odpowiedzialność – słyszymy. Przedstawiciel MSWiA, z którym rozmawialiśmy, podkreśla, że po porannym spotkaniu z szefem resortu Mariuszem Kamińskim głowa państwa ma pełną wiedzę.”


Karolina Wójcicka, Dziennik Gazeta Prawna, „Talibowie zarobią na amerykańskich karabinach”: Dane dotyczące ilości zdobytej broni są dopiero zbierane, jednakże analitycy nie mają złudzeń – amerykańska broń trafi na czarny rynek. „Ostatnie oddziały wycofały się z Afganistanu, pozostawiając zapasy sprzętu wojskowego. Przydatne mogą się okazać wyłącznie karabiny. Jest ryzyko, że zaleją czarny rynek broni […] Patrolującym kabulskie ulice talibom nie towarzyszą już jedynie karabiny AK-47, z których zwykli korzystać przez lata. Po udanej ofensywie przerzucili się na broń amerykańską. Teraz spotkać ich można z karabinami M4 i M16. Te wyposażone są w liczne dodatki – od drogiej optyki po celowniki laserowe. Rebelianci przejęli masę amerykańskiego sprzętu wojskowego. – Dane dotyczące ilości zdobytej broni są dopiero zbierane. Na pewno część arsenału została ewakuowana do Uzbekistanu, ale sporo musiało wpaść w ręce talibów”


Paweł Tunia, Gazeta Polska Codziennie, „Niespokojna polska granica”: Na granicy polsko-białoruskiej powstało już 15 km ogrodzenia. „Nic nie wskazuje na to, aby sytuacja na granicy polsko-białoruskiej miała się w najbliższym czasie uspokoić. – Kolejne tysiące migrantów są ściągane przez Alaksandra Łukaszenkę na Białoruś, więc ta presja będzie rosła – ujawnił wczoraj wiceszef spraw zagranicznych Marcin Przydacz. Zaznaczył, że stan wyjątkowy w pasie przygranicznym z Białorusią ma na celu zapobieżenie prowokacjom. […] W związku z napiętą sytuacją na granicy polsko-białoruskiej, wywołaną nielegalnymi próbami jej przekraczania przez uchodźców z Bliskiego Wschodu, rząd wystąpił do prezydenta RP Andrzeja Dudy z wnioskiem o wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenie przygranicznym z Białorusią w pasie o szerokości ok. 3 km. Ma on objąć 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim).”


Hubert Kowalski, Gazeta Polska Codziennie, „Sytuacja na pograniczu to początek gry Łukaszenki i Putina”: Wywiad z Stanisławem Żarynem, rzecznikiem prasowym ministra koordynatora służb specjalnych. „Na te wydarzenia należy patrzeć w szerokiej perspektywie. Skala operacji ściągania migrantów jest znacznie większa, niż może się niektórym wydawać. Ruchy polskiego rządu są związane nie tylko z obecnością tej grupy, która znalazła się przy granicy z Polską. Wspierany przez Kreml reżim Łukaszenki jest w stanie zorganizować masowe szlaki migracyjne, które będą skierowane do polsko-białoruskiej granicy. Już dziś wiadomo, że w ostatnim czasie do Mińska ściągnięto minimum 10 tyś. migrantów lotami z Iraku. Poszukiwane są inne kierunki. Sytuacja na polskiej granicy może w bardzo krótkim czasie ulec znacznemu pogorszeniu. Podejmujemy działania, które pozwolą na zablokowanie tego scenariusza.”


Marta Urzędowska, Gazeta Wyborcza, „Biden: Koniec wielkich wojen Ameryki”: W swoim przemówieniu Biden stwierdził również, że wyjście z Afganistanu oznacza nowe otwarcie w amerykańskiej polityce zagranicznej. Czas, kiedy USA nie będą już słały w świat dużych kontyngentów ani siłą budowały demokracji na drugim końcu świata. „To był niezwykły sukces – stwierdził amerykański prezydent dobę po tym, jak ostatni amerykański żołnierz odleciał z Kabulu, kończąc tym samym trwającą 18 dni ewakuację z Afganistanu. Poza żołnierzami sił NATO z kraju udało się w tym czasie wywieźć blisko 120 tyś. cywilów – cudzoziemców i Afgańczyków. Nie wszystkim udało się uciec Choć końcówka ewakuacji wyglądała raczej na wyścig z czasem i czyhającymi pod lotniskiem terrorystami niż na uporządkowaną operację kończącą dwadzieścia lat okupacji, Joe Biden nie traci rezonu. – Jeszcze nigdy w historii żaden naród nie zrobił niczego podobnego – zapewniał we wtorek w Białym Domu. – Bo tylko USA mają środki, możliwości i wolę, by coś takiego zrobić – zachwalał. Choć prezydent przyznał, że jego administracja nie spodziewała się błyskawicznej klęski afgańskiej armii, upierał się przy dobrej ocenie ewakuacji.”


Izabela Kacprzak, Grażyna Zawadka, Rzeczpospolita, „Znacznie więcej emigrantów niż uchodźców”: Analiza danych dotyczących osób chcących przedrzeć się przez granicę polsko – białoruską. „Cudzoziemcy, w tym Afgańczycy, składający w Polsce wnioski o azyl często nie tu chcą mieszkać. Ich celem są państwa Europy Zachodniej. […] Z najnowszych statystyk dotyczących nielegalnych imigrantów, głównie z Iraku i Afganistanu, którzy próbują przedostać się do Polski przez zieloną granicę z Białorusią, wynika, że ich wnioski o ochronę międzynarodową były masowo odrzucane. Taki status otrzymało zaledwie dwóch Irakijczyków i ośmiu Afgańczyków. Zdecydowana większość wnioskodawców uciekła do Europy Zachodniej, nie czekając na zakończenie procedur w polskim urzędzie. Dziennie Straż Graniczna wyłapuje średnio kilkudziesięciu nielegalnych imigrantów (rekord to 200 jednego dnia), którzy próbują przejść do Europy przez zieloną granicę. W tym roku złapano już 3,5 tys. takich osób. Samolotami docierają do Mińska na Białorusi, która daje im wizy turystyczne, po czym nielegalnie próbują przejść do Polski.”


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHybrydowa Toyota RAV4 – pięć lat i milion sztuk
Następny artykułZieleń na rondzie Witosa w Ciechanowie