A A+ A++

Rząd długo zapewniał, że nie ma planów zamknięcia cmentarzy na Wszystkich Świętych. Dlatego kupcy, handlujący zniczami i kwiatami jak co roku przygotowywali się na 1 listopada. Załatwiali w Miejskim Zarządzie Dróg i Transportu w Częstochowie procedury związane z odpłatnym zajęciem pasa drogowego, kupowali towar. Miasto też miało co robić. MZDiT musiał przygotować nową organizację ruchu, zobligował też MPK do zwiększenia częstotliwości kursów autobusów oraz uruchomienia czterech specjalnych linii 1 listopada.

Decyzja, którą rząd ogłosił po południu w piątek, 30 października, była szokiem dla wszystkich. Ludzie masowo rzucili się na cmentarze, ale sytuacji kupców to nie poprawiło. Przez weekend w całej Polsce odbywały się akcje, w których zachęcano do zakupu kwiatów czy zniczy (pisaliśmy o tym TUTAJ). Wiele z nich później zanoszono pod siedziby Prawa i Sprawiedliwości.

Pomoc zaoferowały także władze Częstochowy. – MZDiT jeszcze w sobotę poprosił za pośrednictwem strony na Facebooku zainteresowanych odstąpieniem od decyzji na zajęcie pasa drogowego o przesłanie mailowo wniosku z taką prośbą. Pozwoli to sprzedającym w części zminimalizować straty, jakie ponieśli – informuje rzecznik drogowców Maciej Hasik.

Kwiaty na pl. Biegańskiego, 31 października 2020 r. (www.facebook.com/SldCzestochowa/)

W poniedziałek, 2 listopada, władze Częstochowy podliczyły, ile miasto kosztowała nagła decyzja rządu. Przygotowane już zmiany w organizacji ruchu i komunikacji miejskiej okazały się bezużyteczne. – Łącznie to suma oscylująca wokół ćwierć miliona złotych (najprawdopodobniej nie do odzyskania przez służby miejskie). Kwota odpowiada równowartości środków potrzebnych na realizację np. budowy oświetlenia ulicznego przy drodze lokalnej na odcinku około 1,5 km czy budowy kilkusetmetrowego odcinka chodnika – podaje przykłady Maciej Hasik.

Szacowana kwota może jeszcze się zwiększyć o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zarząd dróg wydał około stu decyzji dotyczących zajęcia pasa drogowego. Na wniosek radnych SLD władze miasta rozważały, czy nie zwolnić przedsiębiorców z opłat automatycznie. Kosztowałoby to ok. 70 tys. zł. Ostatecznie stanęło na tym, że trzeba złożyć wniosek. Jak dotąd zrobiło to ok. 30 proc. uprawnionych.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRządzący wprowadzą stan wyjątkowy? Są nieoficjalne informacje
Następny artykułKardiologia znowu leczy chorych