Legia ma aż dwa zaległe mecze. W czterech rozegranych zanotowała dwa wyjazdowe zwycięstwa (z Rakowem Częstochowa 2:1 i z Wisłą Płock 1:0) oraz dwie porażki na własnym obiekcie (z Jagiellonią Białystok 1:2 i z Górnikiem Zabrze 1:3). Sztab szkoleniowy na razie zachowuje spokój.
“Nie widzę niczego niepokojącego w zachowaniu zawodników. Jest mobilizacja i chęć podnoszenia umiejętności. W zespole nic złego się nie dzieje. Oczywiście najważniejszy jest mecz i wynik, a pozytywny daje wiarę w siebie. Ciężko pracujemy, aby wrócić na zwycięską ścieżkę. Na tym się koncentrujemy i jestem dobrej myśli” – powiedział Michniewicz.
Zobacz również
Szkoleniowiec przyczyny ostatnich słabych wyników dostrzega w kwestiach mentalnych.
“W zespole prawie wszyscy grali ostatnio poniżej swoich możliwości. Najczęściej w sporcie jest tak, że psychika zabija dynamikę. Jeśli zawodnik jest w dobrym stanie emocjonalnym, wierzy w siebie i swoje umiejętności, to nie przejmuje się tym, co dzieje się wokół niego, tylko skupia się na swojej pracy” – podkreślił.
Gotowy do gry wciąż nie jest Jose Kante, a inne urazy spowodowały problemy z obsadzeniem środka obrony.
“Mateusz Wieteska ma uraz mięśni brzucha, nie będzie mógł trenować około trzy-cztery tygodnie. Dodatkowo Inaki Astiz na treningu doznał urazu biodra. William Remy na razie ćwiczy indywidualnie. Zostali więc Artur Jędrzejczyk i Igor Lewczuk” – przyznał Michniewicz.
Zagłębie w tabeli zajmuje trzecie miejsce. Ma 13 punktów, podobnie jak prowadzący Raków i drugi Górnik. Lubinianie w tym sezonie osiągnęli już kilka wartościowych rezultatów.
“Oglądałem Zagłębie na żywo w ich pierwszym meczu z … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS