A A+ A++

Na godziny przed rozpoczęciem finału Pucharu Polski, w którym Cracovia po dogrywce pokonała Lechię 3-2 gruchnęła wiadomość: autokar z partnerkami piłkarzy z Gdańska został zawrócony z podejrzeniem zakażenia koronawirusem jednej z nich. Dziś prawda wyszła na jaw.

Do Lublina na finał Pucharu Polski nie dojechał autokar, w którym jechały osoby związane z Lechią, pracownicy klubu oraz partnerki piłkarzy. Pojazd zawrócono po pokonaniu ponad połowy drogi, na wysokości Tomaszowa Mazowieckiego. Wszystko przez to, że jedna z osób miała kontakt z osobą zarażoną koronawirusem.

O zagrożeniu telefonicznie poinformował inspektor sanitarny. Osoba z autokaru Lechii natychmiast skontaktowała się z klubem i zarząd podjął decyzję, że autokar musi wrócić do Gdańska.

Dziś okazało się, że osoba, która jechała autokarem z pracownikami Lechii Gdańsk i partnerkami piłkarzy ma ujemny wynik testu na koronawirusa. Czasem warto dmuchać na zimne.

MP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Chorzów: Nic dwa razy się nie zdarza
Następny artykułSparing: Obra Kościan – Kania Gostyń 1-3