A A+ A++

Daninę zapłacą międzynarodowi giganci. Fiskus ma sposób, by oszacować ich przychody z Polski.

Ministerstwo Finansów nie rezygnuje z prac nad podatkiem cyfrowym. Ma on objąć największe firmy, których globalne roczne przychody przekraczają 750 mln euro, dotyczyć m.in. usług reklamy internetowej, treści cyfrowych, przetwarzania w chmurze, pośrednictwa platform internetowych i mediów społecznościowych. W praktyce mowa o takich koncernach, jak Google, Amazon, Facebook czy Apple.


„Proponowana kwota stanowi międzynarodowy standard wyznaczony dla dużych korporacji. Nie dotyczy pojedynczych podmiotów, ale całych grup podmiotów. Z tego powodu kwota ta uniemożliwia unikanie opodatkowania” – wyjaśnia wiceminister finansów Jan Sarnowski.

Dochody do kontroli

Resort nie mówi jednak, czy poczeka na efekt prac na forum międzynarodowym. Podkreśla za to, że „bierze aktywny udział w dyskusjach odbywających się na forum unijnym oraz OECD”.

Są wątpliwości, jak ustalić przychody cyfrowych gigantów. W odpowiedzi na interpelację poselską nr 19229 resort ujawnia, że są narzędzia kontroli obrotów firm globalnych na terenie RP: „Krajowa Administracja Skarbowa dysponuje dostępem do baz danych podmiotów trzecich i danych pozyskanych w ramach współpracy administracyjnej w dziedzinie opodatkowania”.

Co ze stawką podatku? Resort odpowiada, że musiałaby zostać wypośrodkowana względem rozwiązań w krajach starej UE i naszego regionu. Francja i Hiszpania wprowadziły 3-proc. podatek od obrotów technogigantów. Czechy mówią o 7 proc.

Jak przypomina ekonomista Paweł Lewandowski, Polska przedstawiła niedawno swój pomysł na podatek cyfrowy.

– Projekt ustawy wprowadza dwa rodzaje opłat: składkę z tytułu reklamy konwencjonalnej, którą płaciłyby m.in. stacje telewizyjne i radiowe, oraz podobną do podatku cyfrowego składkę z tytułu reklamy internetowej, nakładaną na tzw. gigantów cyfrowych. Składka reklamowa spotkała się z negatywnym odbiorem. Jednak prace nad składką „internetową” mogą być prowadzone oddzielnie – mówi.

Początek rewolucji

– Niewątpliwie stoimy na progu rewolucyjnych zmian zasad opodatkowania międzynarodowego – mówi Małgorzata Gleń, dyrektor w dziale doradztwa podatkowego w KPMG w Polsce.

Podkreśla, że prace OECD prowadzone w ramach tzw. Filaru 1 dotyczą opodatkowania przedsiębiorstw cyfrowych. Jednak już opodatkowanie dużych grup kapitałowych podatkiem minimalnym w ramach Filaru 2 ma objąć znacznie więcej biznesów. Grupy kapitałowe przekraczające próg globalnych przychodów 750 mln euro miałyby podlegać nowemu reżimowi, jeśli kierują swoją ofertę do zagranicznych konsumentów, użytkowników i rynków, bez względu na rodzaj dostarczanych produktów.

– Niezbędny jest konsensus polityczny, aby uzgodnić kluczowe parametry nowego systemu. Prace OECD zostały opóźnione, co spowodowało wysyp jednostronnych inicjatyw w wielu krajach, w tym europejskich. W 2018 r. Komisja Europejska przedstawiła projekt dyrektywy o podatku od usług cyfrowych, jednak nie weszła ona w życie. Takie jednostronne podatki, pozostające w oderwaniu od globalnego systemu opodatkowania, prowadzą bowiem do podwójnego opodatkowania i mogą mieć negatywny wpływ na konkurencyjność danej jurysdykcji – mówi Małgorzata Gleń.

Według mec. Jacka Matarewicza, partnera w Kancelarii Ożóg Tomczykowski, stanowisko ministerstwa potwierdza determinację resortu w opodatkowaniu usług mediowych sektorowym podatkiem cyfrowym. Brakuje jednak konkretów.

– Na dzień dzisiejszy ministerstwo nie dysponuje żadnymi konkretnymi danymi liczbowymi, a co za tym idzie, nie wykonano żadnych kalkulacji pozwalających odpowiedzieć na pytania o przewidywane wpływy z opłaty cyfrowej, relację usług cyfrowych do PKB czy nawet o prawdopodobną stawkę tej opłaty. Kwestia szczegółów jest rzekomo wciąż otwarta, choć raczej przesądzono, że opłata zostanie wprowadzona – wskazuje mecenas Matar … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDZIWIĘ SIĘ… Wstydzą się tego, co robią?
Następny artykułChora na Covid-19 przetransportowana wojskowym śmigłowcem do Łodzi