Magdalena Stysiak przechodziła do Fenerbahce z myślą, że w tym klubie wreszcie sięgnie po trofea. Po niedawnej porażce w półfinale Ligi Mistrzyń (z Vero Volley, zadecydował złoty set) szybko pojawiła się szansa, aby powetować sobie to niepowodzenie. Co zresztą się udało.
Magdalena Stysiak i Stefano Lavarini z Pucharem Turcji. Wygrana z drużyną Martyny Czyrniańskiej
W ten weekend drużyna 23-latki rywalizowała w fazie finałowej Pucharu Turcji. W sobotę Fenerbahce pokonało 3:1 Tuerk Hava Yollari, dzięki czemu awansowało do finału. Tam czekał je mecz z Eczacibasi, czyli zespołem Martyny Czyrniańskiej.
W niedzielnym spotkaniu z dwóch polskich siatkarek na parkiecie pojawiła się tylko Stysiak (Czyrniańska wraca do zdrowia po kontuzji brzucha). To jej drużyna okazała się nieznacznie lepsza w pierwszym, bardzo wyrównanym secie i zwyciężyła 25:23. Drugi był o wiele bardziej jednostronny, Eczacibasi triumfowało 25:16.
Drużyna Lavariniego zrewanżowała się w trzeciej partii, którą wygrała 25:17. W czwartej dalej dominowała i szybko wypracowała kilkupunktową przewagę. Skończyła z wynikiem 25:20, dzięki czemu mogła cieszyć się ze zdobycia krajowego pucharu.
Magdalena Stysiak z pierwszym klubowym trofeum w karierze
Dla Stysiak był to wyjątkowy moment, gdyż w ten sposób zdobyła pierwsze w karierze klubowe trofeum. W finale zdobyła trzy punkty (wszystkie atakiem). Na parkiet wchodziła z ławki, gdyż jej miejsce w wyjściowej szóstce zajęła Melissa Vargas (została wybrana MVP spotkania). Jeśli chodzi o Lavariniego, to jest to jego pierwszy tytuł z drużyną ze Stambułu.
Fenerbahce i Eczacibasi niebawem spotkają się po raz kolejny. 28 marca rozegrają zaległe spotkanie ligi tureckiej, które może okazać się kluczowe dla całego sezonu. Obecnie drużyna Stysiak i Lavariniego ma 71 punktów, dzięki czemu jest liderem tabeli. Zespół Czyrniańskiej z 67 punktami jest na drugiej pozycji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS