A A+ A++

Polityk był pytany o kuszenie członków Polskiego Stronnictwa Ludowego przez Prawo i Sprawiedliwość. Nieoficjalne informacje o próbach przeciągania PSL na stronę obozu rządzącego pojawiły się tuż po wyborach prezydenckich.

– Nie będziemy przystawką PiS-u. Nikt się do PiS-u nie wybiera. To, że kłusownicy działają, tak, okres ochronny w polskiej polityce nie funkcjonuje. Od 2015 roku różne sygnały do moich posłów senatorów (docierają-red.) – podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Dopytywany, czy jest na 100 proc. pewien, że “nikt nie da się skusić”, lider PSL odparł: – Ja już wiele przerobiłem. Miałem w tamtej kadencji posłów, których znałem od lat i którzy odchodzili, ale tacy posłowie byli też w innych ugrupowaniach.

– Oczywiście, że pokusy będą, ale wierzę w swoich posłów, wierzę w swoich senatorów, że żadne stołki, żadne frukta władzy nie stanowią dla nich takiej wartości, dla której poświęcą swojego wyborcę – oświadczył Kosiniak-Kamysz.

Lider PSL zdobył w pierwszej turze wyborów prezydenckich 2,36 proc. (459 365 głosów).

Czytaj także:
Kolejne wybory już w listopadzie? “PiS zamierza ostro przyspieszyć”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpektakl pełen talentów w Leśnej Podlaskiej
Następny artykułPodatek od wiatraków: Gminy wygrały, ale będzie problem z rekompensatą