A A+ A++

Orzeczenie TSUE nie podejmuje próby uchylenia czy zawieszenia jakichkolwiek polskich przepisów; w tym sensie nie ma bezpośredniego wpływu na pracę Sądu Najwyższego, więc Izba Dyscyplinarna będzie pracować tak, jak dotąd – powiedział w czwartek rzecznik prasowy tej Izby Piotr Falkowski.

CZYTAJ TAKŻE:

— KE idzie na zwarcie z Polską: ”Komisja jest głęboko zaniepokojona wyrokiem TK. Prawo UE jest nadrzędne w stosunku do prawa krajowego”

— Twarde stanowisko ministra Ziobry wobec TSUE! „Mamy do czynienia z politycznym wyrokiem wydanym na polityczne zamówienie KE”

— TYLKO U NAS. Spór Polski z TSUE? Prof. Grabowska: Tego nie da się przeciąć prawnie, chyba że zmieniono by traktaty

— Wiceszef MS: „TSUE rozmontowując nasz system sądownictwa dyscyplinarnego, podważa zaufanie do instytucji unijnych”

Wyrok TSUE

W czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii. W ogłoszonym wyroku Trybunał uwzględnił wszystkie zarzuty podniesione przez Komisję Europejską i stwierdził, że Polska uchybiła swoim zobowiązaniom wynikającym z prawa UE.

To orzeczenie jest adresowane do państwa polskiego, zostało ono wydane w ramach sporu pomiędzy Komisją Europejską a Polską i w związku z tym Polskę w tej sprawie reprezentuje rząd

— przypomniał na czwartkowym briefingu Falkowski.

Jak wskazał, zasadniczo „odbiorcą” czy „adresatem” tego wyroku jest „władza wykonawcza, a pośrednio zapewne też ustawodawcza”.

To orzeczenie wprost nie kwestionuje, nie nakazuje, nie podejmuje próby dokonania zmiany, zawieszenia, uchylenia jakichkolwiek polskich przepisów i w tym sensie nie ma bezpośredniego wpływu na pracę SN

— powiedział rzecznik Izby Dyscyplinarnej. Jak dodał, „w związku z tym także Izba Dyscyplinarna jak na razie będzie pracować tak, jak dotąd”.

Rzecznik przekazał jednocześnie, że w związku z wydaniem wyroku przez TSUE postanowienie z 8 kwietnia ubiegłego roku – w którym Trybunał zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej SN w sprawach dyscyplinarnych sędziów – wygasło.

Ten środek tymczasowy (…) już po prostu nie działa – taki jest stan prawny

— powiedział Falkowski.

Dopytywany, czy oznacza to możliwość, że Izba Dyscyplinarna SN powróci do rozpatrywania spraw dyscyplinarnych, Falkowski odparł, ze nie chciałby w tym zakresie czynić żadnych zapowiedzi, ale „teoretycznie taka możliwość została otwarta”.

Pytany o kolejne postanowienie TSUE o środkach tymczasowych ws. polskiego wymiaru sprawiedliwości, Falkowski wskazał na środowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.

W tej sytuacji jest jasne, że takie postanowienia o środkach tymczasowych przynajmniej nie muszą być stosowane

— powiedział.

Orzeczenie TK

W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego Trybunał Sprawiedliwości UE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych ws. sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wyroku TK wskazano, że Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów.

Na kilkadziesiąt minut przed wyrokiem TK Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – uwzględniając wnioski Komisji Europejskiej – wydał kolejne postanowienie o środkach tymczasowych ws. polskiego wymiaru sprawiedliwości. Unijny trybunał zobowiązał Polskę do „natychmiastowego zawieszenia” stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Oznacza to, że Polska ma zawiesić działalność Izby Dyscyplinarnej m.in. w sprawach immunitetów sędziowskich.

Jednocześnie w czwartek TSUE orzekł o niezgodności z prawem unijnym systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Według TSUE proces powoływania sędziów Sądu Najwyższego, w tym członków Izby Dyscyplinarnej, w dużym stopniu zależy od organu (Krajowej Rady Sądownictwa), „którego struktura została poddana bardzo dużym zmianom przez polską władzę wykonawczą i ustawodawczą i którego niezależność może wzbudzać uzasadnione wątpliwości”.

Trybunał zwrócił także uwagę na fakt, że w założeniu Izba Dyscyplinarna ma składać się wyłącznie z nowych sędziów, którzy nie zasiadali do tej pory w Sądzie Najwyższym, oraz na to, że sędziom tym przysługuje „bardzo wysokie wynagrodzenie i szczególnie wysoki stopień autonomii organizacyjnej, funkcjonalnej i finansowej” w porównaniu z warunkami panującymi w pozostałych izbach tego sądu.

tkwl/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł​Żużel. 2. Liga Żużlowa. Lokomotiv – Wolfe. Bez Andersena i Jonassona. W co gra Kokin?
Następny artykułSądownictwo dyscyplinarne poza unijnymi ramami?