A A+ A++

– Naszym celem jest utrzymanie Korony na poziomie I ligi z możliwością awansu. Po wczorajszych spotkaniach ze Zbigniewem Bońkiem wiemy, że klub otrzyma licencję na grę na zapleczu ekstraklasy, bo spełnia też wymogi ekstraklasy. Potrzebna jest tylko prognoza finansowa, którą należy dostarczyć do 5 sierpnia – mówił Bogdan Wenta podczas piątkowego spotkania z radnymi ws. przyszłości Korony Kielce.

Wszystko wskazuje na to, że kluczowe będzie zaplanowane na 4 sierpnia walne zgromadzenie akcjonariuszy. Ma tam zapaść decyzja o podniesieniu kapitału zakładowego. Pieniądze pozwoliłyby na spłatę zobowiązań po ostatnim sezonie. – Jeśli nie będzie podniesienia kapitału, są przesłanki do złożenia wniosku o upadłość – mówił podczas spotkania Marek Paprocki, wiceprezes Korony SA.

Długa lista dłużników

A potem wyliczał, jakie to są zobowiązania. Okazuje się, że piłkarzom i zarządowi obniżonych już wynagrodzeń nie wypłacano od kwietnia i chodzi o 1,5 mln zł. Kolejne ok. 900 tys. zł to zobowiązania wobec ZUS-u. Do tego dochodzą zaległości wobec Urzędu Skarbowego – 200 tys. zł (przesunięte dzięki tarczy antykryzysowej), 600 tys. klub winny jest MOSiR-owi, 350 tys. zł zalega gminie Kielce i 100 tys. złotych innym podmiotom. – Łącznie to 4,5 mln zł – mówił Paprocki.

ZOBACZ TAKŻE: Co dalej z Koroną Kielce? Prezes do dymisji, tajemniczy mail od niemieckich właścicieli

Odrębną sprawą są zaległości wobec większościowego udziałowcy, rodziny Hundsdorferów. W mailu, który przysłali do prezydenta Wenty z ofertą odkupienia udziałów, wyliczyli, że wydali już ok. 20 mln zł. Władze miasta dopowiadały, że samorząd w tym czasie zainwestował w Koronę 18 mln zł.

Marek Paprocki tłumaczył, skąd te 20 mln zł. – W tym są pożyczki, zakup udziałów i podniesienie kapitału. Podniesienie kapitału to ok. 4,5 mln zł, zakup akcji – ok. 3 mln. Pozostała kwota to pożyczki, których do spłacenia jest 6,4 mln zł. Taka kwota, 20 mln zł, mogła się pojawić w klubie, bo te pożyczki były przez lata spłacane – tłumaczył wiceprezes Korony SA.

Kamil Suchański, przewodniczący rady miasta, zasugerował też, że w tych 20 mln zł może być także suma, za jaką rodzina Hundsdorferów kupiła klub od Dietera Burdeńskiego.

Potrzebne 3 mln dotacji

Wiceprezes Paprocki na koniec dyskusji zaznaczył, że Koronę czekają oszczędności, m.in. drastyczne cięcia wynagrodzeń piłkarzy, nawet o połowę.

– Ale sobie z tym poradzimy. Będziemy budować nowy zespół, w pewnym stopniu ograniczymy zatrudnienie w marketingu, administracji i sztabach szkoleniowych. Zakładamy, że nie pozyskamy żadnych zawodników, za których trzeba płacić, a przygotowania do nowego sezonu odbędą się w Kielcach – mówił Paprocki. Zaznaczył, że nawet mimo cieć i pieniędzy z tarczy antykryzysowej PZPN (ok. pół miliona zł) oraz z tytułu gry młodzieżowców (1,6 mln zł) nadal konieczne będzie dofinansowanie w nowym sezonie na poziomie ok. 3 mln zł.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCyfryzacja firm, czyli sposób na automatyczne oszczędności
Następny artykułByli prezydenci Starachowic uniewinnieni za tzw. aferę śmieciową