A A+ A++

Ceny żywności w ostatnich miesiącach były na rekordowych poziomach. Jednak II kwartał 2023 roku może przynieść wytchnienie naszym portfelom. Spadki cen powinny być widoczne w przypadku zbóż, roślin oleistych i mleka. Wysokie mogą pozostać ceny mięsa wieprzowego i wołowego oraz warzyw – wynika z kwartalnika Banku Pekao SA „Rynek rolny po lupą”.

Co czeka ceny żywności? Analitycy Pekao o prognozach na II kwartał 2023 roku
/ Biedronka

Według kwartalnika, pozytywnie na rynek zbóż będą wpływać: przedłużenie „inicjatywy zbożowej”, wysoki import do UE (w okresie lipiec 2022-luty 2023 import pszenicy wzrósł o 227 proc. rdr, a kukurydzy o 66 proc. rdr) oraz pozytywne pierwsze prognozy światowych zbiorów 2024 r.

„Jeśli kolejne miesiące nie przyniosą fundamentalnych zmian w ocenie tegorocznej produkcji zbóż, które mogłyby ograniczać stronę podażową, nasili się presja na osłabienie cen” – napisano.

Jak oceniają autorzy kwartalnika, kontynuacja eksportu roślin oleistych i produktów ich przetwarzania przez Morze Czarne, wyższa produkcja w UE i unijny import (+15 proc. w okresie lipiec 2022-luty 2023) oraz prognozy wysokich światowych zbiorów soi będą wspierały podaż na tym rynku.

„Dodatkowo na ceny oddziaływał będzie spadek globalnych i europejskich cen olejów” – napisano.

Mięso może pozostać drogie

Z kolei na rynku wieprzowiny, po korekcie na przełomie 2022 i 2023 roku, w lutym ceny trzody chlewnej mocno wzrosły, po czym ustabilizowały się w marcu na bardzo wysokim poziomie. Na początku marca średnia cena skupu na rynku krajowym osiągnęła nowy rekord 8,36 zł/kg.

„Zwyżki notowań odnotowano w całej UE. Ich rezultatem jest poprawa rentowności hodowli” – napisano w kwartalniku Banku Pekao SA.

„Spadek unijnej podaży trzody i mięsa wieprzowego pozostanie istotnym wsparciem dla cen w 2023 roku, a szczególnie w okresie 2-3 kwartału 2023, kiedy sezonowe czynniki popytowe powinny wywierać dodatkową presję na wzrost notowań. Wsparciem dla cen mogą być też lepsze perspektywy popytu w Chinach. Poprawa rentowności będzie z kolei sprzyjać odbudowie produkcji w UE” – napisano w kwartalniku.

Popyt na wołowinę może pozostać ograniczony

Jego autorzy oceniają, że spowolnienie gospodarcze i jego negatywny wpływ na dochody gospodarstw domowych może ograniczyć popyt wołowiny w UE. Z drugiej strony niższe unijne pogłowie w grupach bydła w wieku poniżej 2 lat oraz krów sugerują możliwą kontynuację niedoboru unijnej podaży w 2023 roku. Dodatkowo skutkiem prognozowanej przez USDA (Departament Rolnictwa USA) redukcji pogłowia w Argentynie i Stanach Zjednoczonych, które są ważnymi zagranicznymi dostawcami mięsa na rynek UE, będą bardziej ograniczone możliwości rekompensowania niedoborów unijnej podaży importem.

„Wymienione czynniki będą sprzyjały utrzymaniu cen na wysokim poziomie. W tej sytuacji może korzystać Polska, która posiada potencjał do zwiększenia produkcji w bieżącym roku” – oceniają analitycy Banku Pekao SA.

Z kolei na rynku drobiu, w styczniowej aktualizacji prognoz USDA nieco zredukował oczekiwaną produkcję w Brazylii w 2023 roku. Nie zmienia to jednak założenia, że wzrośnie eksport tego kraju, który jest największym globalnym eksporterem drobiu.

„Jednocześnie utrzymano prognozę spadku popytu w Chinach, które są jednym z ważniejszych globalnych odbiorców. O sytuacji w Unii w 2023 roku, oprócz kierunków zmian rynku światowego, będą decydowały: dynamika produkcji lokalnej oraz importu. Równolegle, efektem spadku cen surowców paszowych będzie wygasanie czynnika, który w 2022 roku stanowił wsparcie dla notowań mięsa” – napisano.

W UE będzie presja na spadek cen mleka

Na rynku mleka, poprawa sytuacji podażowej na świecie oraz w Unii Europejskiej będzie powodowała presję na spadek cen produktów mlecznych i w efekcie mleka surowego. Trend spadkowy będzie wzmacniany w drugim kwartale 2023 r. czynnikami sezonowymi – uważają analitycy Banku Pekao SA.

Owoce i warzywa znacznie droższe niż przed rokiem

Ich zdaniem, w trwającym sezonie odnotowano wysoki wzrost importu mrożonych owoców do Polski (import truskawek wzrósł o 60 proc. rdr, a malin o 14 proc. rdr).

„W przypadku truskawek był to rezultat gwałtownego wzrostu dostaw z Egiptu (+80 proc. rdr). Z kolei w przypadku malin wynikał z wysokiego importu z Ukrainy (+31 proc. rdr). Oba kraje zwiększają swoją aktywność nie tylko w Polsce, ale na całym rynku UE, oferując konkurencyjne cenowo produkty” – napisali autorzy kwartalnika.

Średnia cena w imporcie do UE truskawek z Egiptu była w grudniu ’22 niższa o 42 proc. od ceny w dostawach z Polski. Z kolei średnia cena w imporcie mrożonych malin z Ukrainy do UE była niższa o 13 proc. niż polskich owoców – podali analitycy.

„Rosnąca dostępność tańszych przetworów owocowych spoza Unii wywiera presję na notowania polskich produktów. To z kolei może mieć negatywny wpływ na ceny skupu oferowane polskim sadownikom za kilka miesięcy” – napisano w kwartalniku.

Jeśli chodzi o rynek warzyw, zawirowania po stronie podażowej windują ceny warzyw szklarniowych na unijnym rynku.

„W drugim kwartale 2023 ceny warzyw pozostaną wysokie. Warto jednak podkreślić, że wzrost temperatur będzie obniżał koszty produkcji pod osłonami, co może zmniejszyć dynamikę cen. Z kolei kierunki zmian notowań w drugim półroczu 2023 będą zależały w dużej mierze od warunków atmosferycznych w okresie sadzenia, uprawy i zbioru warzyw gruntowych” – napisano. (PAP Biznes)

pam/ asa/

Źródło:PAP Biznes
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzy miłość istnieje?
Następny artykuł“Bundeswehra się kurczy”. Niepokojące doniesienia z Niemiec