Cinema City, póki co zamknięte, OKF ruszy w połowie czerwca. Wiemy, co wyświetli

Na początek widzowie mają zobaczyć m.in. „Hejtera”

OKF mieści się w gmachu Miejskiej Galerii Sztuki przy al. NMP 64, która od 26 maja ponownie zaprasza zwiedzających na swoje wystawy. Najprawdopodobniej od 22 czerwca będą mogli stawić się tam również kinomani.

– Chcielibyśmy zacząć od repertuaru, który w marcu musieliśmy porzucić. Głośny film „Sala samobójców. Hejter” zaprezentowaliśmy zaledwie kilka razy. Mimo że jest dostępny np. na player.pl, to nasi widzowie o niego dopytują, cierpliwie czekając, aż pokażemy go u nas. Chcemy zrobić więc ukłon w ich kierunku. Zależy nam również, żeby w czerwcu zaprezentować odwołane pokazy dokumentu „Gauguin na Tahiti” z cyklu „Wielka sztuka na ekranie” czy koncertu urodzinowego „Andre Rieu, czyli 70 lat młodości”. Zwłaszcza ta druga propozycja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem widzów, a licencja obowiązuje tylko do końca miesiąca. Nie mamy więc wiele czasu, a chcemy zorganizować przynajmniej trzy pokazy – opowiada Małgorzata Stasikowska-Lis z OKF-u.

W czerwcu częstochowska Iluzja prezentować ma maksymalnie trzy seanse dziennie. Nie jest wykluczone, że przerwy pomiędzy pokazami, ze względu na dezynfekcję, będą wydłużone. Widzowie powinni oglądać filmy w maseczkach. A jak będą usadowieni? Prawdopodobnym scenariuszem będzie rozsadzenie ich co drugie miejsce w tzw. układzie szachownicy. Oznacza to, że w tym przypadku jednocześnie możne tam przebywać 60 osób (sala OKF-u liczy bowiem 120 miejsc). Jeśli możliwości na to pozwolą, w lipcu dzienna liczba seansów zostanie zwiększona.

Częstochowie, Al. NMP 64. Kompleks budynków, w których mieści się m.in. OKF GRZEGORZ SKOWRONEK

– Czerwiec będzie mocno eksperymentalny. Pierwszy raz znajdujemy się bowiem takiej sytuacji. Planów mamy jednak sporo. Może przypomnimy widzom „Kult. Film”, o liderze zespołu, czyli Kaziku Staszewskim jest teraz bardzo głośno, stąd i zainteresowanie tym tytułem może być spore. Widzowie dopytują też o „Zieję” Roberta Glińskiego czy o francuską komedię „Zawód: kobieciarz” – dodaje Stasikowska-Lis.

Szczegółowy repertuar powinien pojawić się w najbliższym czasie na stronie www.okf.czest.pl.

Kina z gastronomią i popcornem jeszcze czekają

Pewnym jest, że swoją działalność szybciej wznowią kina studyjne, bowiem na ponowne otwarcia nie zdecydowały się dotąd żadne multipleksy. Dotyczy to również sieci Cinema City, która w Częstochowie dwa punkty – Wolność i Galerię Jurajską.

– Drodzy Kinomani! Tak jak Wy, nie możemy już doczekać się, aby otworzyć nasze kina i ponownie powitać Was najlepszą filmową rozrywką! Pomimo decyzji Rządu RP o możliwości otwarcia kin już 6 czerwca, Cinema City mając na uwadze przede wszystkim bezpieczeństwo i Wasz komfort oraz naszych pracowników zdecydowało, że otwarcie kin naszej sieci nastąpi w terminie późniejszym. W chwili obecnej oczekujemy na szczegółowe wytyczne odnośnie obostrzeń, w jakich kina mogą być otwarte, a co najważniejsze – na potwierdzenie dat nadchodzących premier filmowych, które będziemy mogli dla Was zagrać – napisano w oficjalnym komunikacie. Zespół Cinema City Polska prosi o wyrozumiałość, a w kwestii daty otwarcia swoich kin zachęca do śledzenia strony www.cinema-city.pl.

– Oczywiście śledzimy jak ta sytuacja wygląda w różnych kinach w Polsce. Niewiele placówek decyduje się na otwarcia, a jeśli już, to tylko takie jak nasze, studyjne, z jedną salą. Kina sieciowe czekają na możliwość wprowadzenia gastronomii. Po raz kolejny naszym atutem jest to, że od ponad 30 lat konsekwentnie trzymamy się tego, że u nas popcornu widzowie nie zjedzą. Tam, gdzie prowadzona jest i taka działalność, sprawa jest dodatkowo utrudniona – mówi Małgorzata Stasikowska-Lis z częstochowskiego OKF-u. – Artystyczny, daleki od komercji repertuar ma teraz dużo plusów. Nie jesteśmy bowiem uzależnieni od kasowych premier, od tych najbardziej komercyjnych hitów, których premiery zostały poprzekładane. Muszę też zaznaczyć, że nie zostaliśmy pozostawieni bez pomocy. Stowarzyszenie Europa Cinemas, do którego należymy, co roku przekazuje nam środki na promowanie kina europejskiego. To pomoc dla tych, którzy w swojej działalności stawiają na artystyczne propozycje dla widzów z Polski i Europy rodem. Teraz dostaniemy nie tylko środki przysługujące na ten rok, ale i wypłaconą z wyprzedzeniem połowę puli przyszłorocznej. Unia Europejska nie pozostawiła nas i innych małych kin w potrzebie. Zdają sobie bowiem sprawę, że będzie nam trudno odrobić spowodowane epidemią straty. To bardzo cenne wsparcie – podkreśla.

Zgłoś naruszenie/Błąd