A A+ A++

Już w ubiegłym roku ceny węgla były rekordowe. W tym roku tamte rekordy zostały dawno pobite. Co będzie dalej z cenami tego surowca? Rząd zapowiada presję na obniżenie ceny.

 

Węgiel z Rosji

W ubiegłym roku kupiliśmy od Rosjan 8,3 mln ton węgla. Zapłaciliśmy za to ok. 3 mld złotych. To stosunkowo niedużo, bo rosyjski surowiec jest jednym z tańszych na rynku. Co więcej, nie jest przeznaczony dla energetyki. Kupują go mniejsze elektrociepłownie i osoby ogrzewające węglem domy.

Już w 2021 r. na opał musiały one wydać około 15 procent więcej niż 12 miesięcy wcześniej. Jak wylicza Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla, w sezonie grzewczym 2021/2022 gospodarstwa domowe na węgiel wydały średnio 2992 zł. Kiedy weźmie się pod uwagę, że (jak wskazują raporty GUS) co trzeci polski dom jest ogrzewany węglem, otrzymamy ogromne sumy.

 

Ceny w górę

To jeszcze wyliczenia sprzed rosyjskiego ataku na Ukrainę. Po nim sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna. Polski Alarm Smogowy wylicza, że w tylko w pierwszym kwartale tego roku węgiel w składach podrożał o kolejne 26 procent. W ostatnim tygodniu marca 2022 średnia cena węgla typu orzech klasy 1 zatrzymała się na 1 771 zł za tonę, a ekogroszku wyniosła 1 980 zł za tonę.

Agencja Rozwoju Przemysłu operuje nie szacunkami, ale twardymi wyliczeniami. Wynika z nich, że surowiec dla ciepłownictwa był w marcu tego roku o 22,9 proc. droższy niż przed rokiem.

To nie koniec, bo najnowsze informacje wskazują, że będzie już tylko drożej. I to nie jedyne zmartwienie, bo przez embargo węgla zaczyn brakować. W składach raz jest, raz go nie ma. Trzeba mieć szczęście, aby trafić na dostawę.

 

Może zabraknąć

Izba Gospodarcza Sprzedawców Węgla Polskiego właśnie wystosowała pismo do premiera Morawieckiego, w którym alarmuje, że ani drogą morską, ani koleją nie jesteśmy w stanie importować tyle surowca z innych krajów, żeby w pełni zastąpić nim rosyjski węgiel. Jeżeli te fatalne prognozy się sprawdzą, to w tzw. sektorze komunalno-bytowym w tym roku może zabraknąć 5 mln ton węgla. To dużo, bo stanowi to aż 40 procent całego zapotrzebowania.

Ktoś może zapytać, czy ludzie kupują węgiel, gdy za oknem robi się ciepło? To kolejny paradoks sytuacji. W tym czasie ruch w składach węgla powinien być mniejszy, ale Polacy w obawie przed kolejnymi podwyżkami już teraz zaopatrują się na przyszłą zimę.

Najnowsze dane co do cen w składach węgla przedstawia serwis tygodnik-rolniczy.pl:

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMSZ Włoch: “Rosja skazuje miliony ludzi na śmierć”
Następny artykułW Akademii Zamojskiej powstało Towarzystwo Strzeleckie