A A+ A++
Ceny prądu ciągle w górę. Analitycy o możliwej skali dalszych podwyżek
fot. PrzemoN / / Shutterstock

Drożyzna, kryzys energetyczny i wszechobecne zapowiedzi podwyżek opłat m.in. za prąd sprawiają, że na przyszły rok wiele osób patrzy z przerażeniem. Ceny energii biją rekordy z miesiąca na miesiąc i niestety nie zapowiada się, żeby sytuacja się unormowała.

Nieco ponad miesiąc temu w swoim artykule Michał Kubicki przewidywał dalsze wzrosty cen energii na rynkach. I rzeczywiście ceny wzrosły i to znacząco – 1519 PLN/MWh w lipcu vs. 1159 PLN/MWh w czerwcu.

Wzrost cen energii na rynkach pociągnie w górę ceny dla odbiorców indywidualnych, którzy powinni przygotować się na niemałe podwyżki. Jeśli ceny z lipca utrzymałyby się, to zdaniem analityków Pekao ceny energii w taryfie G powinny wzrosnąć o ok. 138 proc.

Mniej więcej w połowie lipca prezes URE ostrzegał przed bezprecedensowymi podwyżkami cen prądu w 2023 r. – nawet na poziomie 180 proc. Wysokie ceny energii elektrycznej mogą być niekorzystne dla gospodarki i zdaniem Grzegorza Onichimowskiego, eksperta Instytutu Obywatelskiego, byłego prezesa Towarowej Giełdy Energii, mogą mieć poważne konsekwencje:

Możemy się spodziewać sytuacji, że z jednej strony, na skutek tych wielkich podwyżek, obniży się aktywność gospodarcza polskiej gospodarki i będziemy mieli do czynienia z recesją. A z drugiej strony, że nie będziemy mogli wyjść z tej recesji, bo natrafimy na ścianę w postaci niewystarczających mocy wytwórczych polskiej energetyki

Czy Polsce grozi blackout? Zapytaliśmy ekspertów

Kryzys energetyczny w Europie pogłębia się, m.in. przez ograniczenie przesyłu rosyjskiego gazu. O ile rządy krajów UE starają się gromadzić zapasy gazu przed zimą, a także wprowadzają program ograniczenia zużycia energii, ryzyko blackoutu staje się coraz bardziej realne. Czy Polsce także grozi brak prądu?

Ubiegłoroczne widmo kryzysu energetycznego stało się faktem. Jak bumerang wraca temat ryzyka blackoutu. Zachodnia Europa już teraz zaczęła oszczędzać energię – w Hanowerze zrezygnowano z podgrzewania wody w basenach krytych i zewnętrznych. Rząd Hiszpanii zaleca obywatelom kontrolowanie zużycia prądu w mieszkaniach i wyłączanie niepotrzebnie palących się świateł. A Francja chce wprowadzać limity ogrzewania i klimatyzacji w budynkach.

Poprosiliśmy ekspertów o odpowiedź na pytanie: “Czy Polsce grozi blackout?”.

Premier zapewnia, że część kosztów poniosą spółki energetyczne

Do tematu podwyżek cen prądu odniósł się ostatnio również premier Mateusz Morawiecki, który stwierdził, że podwyżki cen dotną rodziny, ale część kosztów poniosą także spółki energetyczne.

“Jakaś podwyżka dotknie gospodarstwa domowe, dużą część podwyżki np. poprzez ustawę o dopłatach do węgla pokrywa państwo polskie. Ale też część podwyżki, przez zmniejszone zapotrzebowanie na wyższą taryfę, muszą pokryć firmy energetyczne” – powiedział.

“Nie mogą zostać nietknięte na skutek tego kryzysu” – dodał.

“Podwyżki na przyszły rok będą nie takie, jak były sygnalizowane przez Urząd Regulacji Energetyki, że wstępne dane pokazują na ponad 100-procentową podwyżkę, o 100-180% – tego typu liczby pojawiały się w mediach. Mogę obiecać, że na pewno będzie to znacząco, znacząco mniejszy wzrost” – powiedział Morawiecki.

“Będziemy starali się, aby [wzrost cen – red.] był jak najniższy, ale dokładnej liczby teraz nie jestem w stanie podać, ponieważ ona będzie zależała od tych trzech mechanizmów jednocześnie: ile pokryje firma energetyczna bądź gazowa – PGNiG – bądź Orlen – ponieważ on partycypuje przez to, że jest koncernem multienergetycznym, który zarządza Energą i będzie zarządzać w przyszłości też innymi aktywami – ile pokryje budżet, a ile zostanie do pokrycia dla gospodarstw domowych” – wyjaśnił premier.

JM

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMAREK JAŚLAN: Są pieniądze na cyfryzację
Następny artykułKraj. Wracał z poczty gdzie zapłacił mandat 2500 zł za jazdę z promilami. Złapali go policjanci i znów był pijany!