A A+ A++

Ulice w sercu miasta przypominają pobojowisko: wykopy, maszyny, wąskie przejścia i przejazdy. – Nie możemy dojechać do budynków. Jesteśmy bezradni – twierdzą strażacy. Urzędnicy natomiast problemu nie widzą.

Jeśli macie temat, o którym warto napisać, poinformujecie nas, pisząc na adres: [email protected].

Pani Marta mieszka przy ul. Święty Marcin w centrum Poznania. Żali się na sposób prowadzenia remontu, niedogodności dla pieszych i służb ratunkowych. Relacjonuje zdarzenie ze środy 18 stycznia: – Krótko po godz. 19 straż pożarna chciała wjechać w ul. Gwarną. Okazało się, że wjechać się nie da. Straż musiała wielkim wozem zawracać, a to nie było proste. Na raz zawrócić się nie dało, bo było ciasno.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak skutecznie wykorzystać pozycjonowanie lokalne
Następny artykułHi-Fi Rush może być hitem – pierwsza recenzja zachęca do gry. Znamy czas rozgrywki