A A+ A++

Deszczowe chmury w okolicy toru Silverstone przed drugą sesją treningową F1 zostały rozwiane, a kierowcy w końcu mogli w pełni sprawdzić potencjał swoich maszyn na szybkiej pętli i gładkich oponach.

Na warunki pogodowe panujące w Wielkiej Brytanii z pewnością chciałby zamienić się nie jeden polski kibic. W okolicy toru słupki rtęci ledwo sięgały 18 stopni Celsjusza, a tor rozgrzany był do 30 kresek.

Kierowcy mogli jedynie narzekać na silne podmuchy wiatru co jak przystało na obszar byłego lotniska nie jest niczym zaskakującym.

Zważywszy, że pierwsza sesja treningowa była w zasadzie spisana na straty ze względu na mokrą nawierzchnię, w drugiej zawodnicy szybko zabrali się do pracy i już na początku pojawiły się pierwsze komunikaty poirytowanych blokowaniem kierowców.

Tradycyjnie ekipy najpierw skupiały się na sprawdzaniu twardszych opon. Większość kierowców korzystała ze średniego ogumienia i na takim najszybsi okazali się kierowcy Ferrari przed Red Bullem i Lewisem Hamiltonem.

Gdy stawka zaczęła przechodzić na miękką mieszankę naturalnie do czołówki zaczęli pukać Norris, Alonso czy Russell. Gdy w połowie sesji na miękkie opony przeszli kierowcy Ferrari, na czoło w tabeli wyników wysforował się Carlos Sainz i nie oddał już prowadzenia do samego końca sesji.

Problemów nie uniknął za to Max Verstappen. Już na pierwszym przejeździe Holender przestraszył swoich fanów, informując kilkukrotnie swojego inżyniera o dziwnych odgłosach z tyłu auta. Ten zapewniał go jednak, że z silnikiem jest wszystko w porządku. Gdy mistrz świata zjechał do boksu okazało się, że słuch go nie zawodzi, a w RB18 uszkodzeniu uległa podłoga. Podobne uszkodzenie unieruchomiło na kilka chwil w garażu Sebastian Vettela.

Ostatecznie Carlos Sainz okazał się szybszy o zaledwie 0,163 sekundy od Lewisa Hamiltona i o 0,176 sekundy od Lando Norrisa. Borykający się z problemami aktualny mistrz świata był dopiero czwarty, ze stratą sięgającą 0,2 sekundy.

Za Holendrem znalazł się Charles Leclerc, który na miękkich oponach nie poskładał dobrego okrążenia i w końcówce powrócił do testowania średniej mieszanki.

Wysoko po 60 minutach znalazł się Fernando Alonso, który zdołał ukończyć sesję na szóstym miejscu przed Sergio Perezem i Georgem Russellem.

Czołową dziesiątkę w piątek zamykali Daniel Ricciardo i Lance Stroll, a drugą otwierali Bottas, Vettel i Ocon.

Ekipa Williamsa, która do Silverstone przywiozła najwięcej zmian do swojego auta, które były dzisiaj sprawdzane tylko przez Alexa Albona zdołała ukończyć trening na 14. miejscu. Tajski zawodnik na swoim najszybszym kółku stracił do lidera 1,3 sekundy. Nicholas Latifi dysponujący starą wersją bolidu zamykał stawkę za kierowcami AlphaTauri i Haasa.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSteve Jobs uhonorowany wysokim odznaczeniem
Następny artykułHistoria i teraźniejszość. Podręcznik do przedmiotu dopuszczono do użytku szkolnego