Ireneusz Mamrot pracował ostatnio w Jagiellonii. Klub z Białegostoku był jego pierwszym w ekstraklasie. Gdy w czerwcu 2017 roku rozpoczynał pracę w stolicy województwa podlaskiego, jego nazwisko niewiele komukolwiek mówiło. Ireneusz Mamrot udowodnił jednak, że nie boi się trudnych wyzwań (przejmował zespół po Michale Probierzu, pod którego wodzą białostocki klub odnosił największe sukcesy), jak też jest dobrym fachowcem. Pod wodzą tego trenera Jagiellonia sięgnęła po wicemistrzostwo Polski.
Kolejny sezon nie był już tak dobry. W ekstraklasie była piąta pozycja. Z kolei w Pucharze Polski z jednej strony był finał, a z drugiej porażka w nim (0:1 z Lechią Gdańsk), a więc brak trofeum. Już w trakcie rozgrywek pojawiały się informacje, że Ireneusz Mamrot może stracić pracę. Ostatecznie pozostał na stanowisku, ale w kolejnym sezonie doszło już do rozstania. Zespół z Białegostoku wpadł w marazm i w grudniu Ireneusz Mamrot pożegnał się z Jagiellonią.
Teraz były trener białostoczan zaczyna nową pracę. Ireneusz Mamrot poprowadzi Arkę Gdynia, w której niedawno doszło do zmiany właściciela. Szkoleniowiec przejmuje zespół w bardzo trudnej sytuacji. Arka jest na przedostatniej pozycji w tabeli ekstraklasy, do bezpiecznej strefy traci sześć punktów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS