A A+ A++

Polski Bon Turystyczny jest narzędziem, które ma na celu wsparcie finansowe rodzin z dziećmi, a pośrednio ma też pomóc branży turystycznej osłabionej przez skutki pandemii Covid-19. Bon wynosi 500 zł na każde dziecko do 18 roku życia i jest jednorazowy. Do końca marca 2022 roku bon można wykorzystać do opłacenia m.in.: pobytu w hotelu, pensjonacie, gospodarstwie agroturystycznym, na kolonii lub obozie harcerskim, a także obozie sportowym lub rekreacyjnym. Bony przysługują niezależnie od poziomu dochodów tak jak w przypadku programu 500+.

Okazuje się, że mimo swoich niewątpliwych zalet, bon turystyczny bywa w polskich rodzinach kością niezgody.

Na własnej skórze przekonała się o tym Joanna Mazurska z Krakowa, która w związku z wakacyjnymi wyjazdami została ostatnio postawiona w nieprzyjemnej sytuacji przez byłego męża.

– Wychowujemy 8-letnią córkę, która mieszka ze mną. Były mąż mieszka 100 km dalej. Płaci ustalone alimenty. Dotychczas nie było żadnych problemów. Pod koniec czerwca zabrał Zosię na tygodniowy wyjazd, w związku z czym nie przelał pełnej kwoty alimentów za lipiec, bo stwierdził, że skoro dostaję 500+ i będę mogła zrealizować bon turystyczny, a on “aż” przez tydzień zapewnił dziecku wszystko, to nie zapłaci całości – mówi Joanna w rozmowie z WP Kobieta.

Mazurska nie wie, co teraz powinna zrobić. Alimenty to przecież pieniądze na zupełnie inne potrzeby.

– Nie chcę się z nim kłócić ani stawiać sprawy na ostrzu noża, ale z drugiej strony to ja zostałam postawiona pod ścianą. Dlaczego mam mu odpuścić? Chciał Zochę zabrać na wyjazd, to zabrał, nie musiał. I tekst o tym, że zapewnił “aż” tydzień. Ja zapewniam całe życie i jego nie rozliczam. Zastanawiam się, co powinnam teraz z tym zrobić – wyznaje kobieta.

O to, jak w takiej sytuacji powinno się zareagować, pytamy adwokatkę Urszulę Skonceką.

– Bon turystyczny, podobnie jak 500+, to świadczenia, które nie są zależne od alimentów i nie są wliczane do alimentów. Dlatego gdy jeden z rodziców mówi, że nie zapłaci pełnych alimentów, ponieważ ten drugi dostał 500+ czy zrealizował bon, to w takiej sytuacji należy zareagować i z wyrokiem alimentacyjnym udać się do komornika – mówi w rozmowie z WP Kobieta adwokatka. – Należy wtedy złożyć wniosek do komornika o wszczęcie egzekucji z alimentów, co jest dla drugiego z rodziców dosyć problematyczne, gdyż alimenty to świadczenie o charakterze ciągłym i w momencie, gdy jest złożony taki wniosek do komornika, to on obejmuje również kolejne miesiące, chyba że w jakiś sposób zostanie to rozwiązane i egzekucja zostanie umorzona – dodaje prawniczka.

Bon turystyczny to świadczenie przyznawane w zależności od tego, przy którym z rodziców sąd ustalił miejsce pobytu dziecka. Wyjątkiem jest sytuacja opieki naprzemiennej, gdy rodzice tydzień w tydzień wymieniają się opieką nad dzieckiem czy dziećmi, wówczas również świadczenia powinny być dzielone. W innych okolicznościach wypłacane są temu rodzicowi, u którego dziecko na co dzień mieszka.

Problemem może być nietypowa sytuacja, w której dzieci są podzielone pomiędzy rodziców. Gdy bon pobiera się z systemu, to wyświetla się on jednocześnie na wszystkie dzieci. I wtedy rodzice muszą się jakoś porozumieć.

– Jeśli chodzi o rozwiązywanie takich konfliktów, w pierwszym momencie najlepsza byłaby rozmowa bezpośrednia albo kontakt przez prawnika. Jeśli jednak to nie zadziała, to jedynym rozwiązaniem jest złożenie wniosku do komornika – mówi w rozmowie z WP Kobieta adwokat Urszula Skonecka.

Bon turystyczny okazał się punktem zapalnym również w relacji z byłym mężem Marii Kornackiej. Przez świadczenie, którego kobieta nie chciała zrealizować na rzecz wyjazdu ekspartnera z córką, mężczyzna obraził się i zrezygnował z wakacji. Od miesiąca nie przyjeżdża do córki.

– Piotrek chciał zabrać Nelkę na dwa tygodnie w lipcu nad morze. Ja jadę z nią na czternaście dni w sierpniu. Do tego wykupiłam jej dwa tygodnie półkolonii w mieście. I za jedne zapłaciłam częściowo bonem turystycznym. Niestety mój były mąż nie rozumie. Obraził się i zniknął. Zupełnie jak dziecko – wyznaje kobieta.

Psycholożka Marta Gruhn w rozmowie z WP Kobieta stwierdziła, że każde zniknięcie rodzica, niezależnie od jego przyczyny, jest ogromną traumą dla dziecka.

– Dziecko traci obiekt przywiązania, czuje się odrzucone, bezwartościowe i niekochane, często też obwinia siebie za to, że rodzic je porzucił. Spór o bon turystyczny może mieć więc dla dziecka konsekwencje psychologiczne – mówi ekspertka.

Dogadanie się po rozwodzie nie jest łatwe, zwłaszcza kiedy rozstajemy się w konflikcie. Dlatego im więcej rodzice ustalą między sobą, tym lepiej dla dziecka, ale też dla nich samych.

– Nie zostawiajmy niczego na później, ustalmy wszystko, co da się ustalić, również to, w jaki sposób wydatkowane będą pieniądze, którymi dysponujemy: alimenty, 500+, bony turystyczne. Przed wakacjami warto dogadać się kto i w jakim terminie opiekuje się dziećmi i w jaki sposób zostaną opłacone wyjazdy z każdym z rodziców, ale też półkolonie dzieci czy inne wakacyjne aktywności, spiszmy wszystko na kartce, aby uniknąć niedomówień. Dobra komunikacja oszczędzi stresu nam, ale też dzieciom, które przecież także uczestniczą w sporach rodziców – podsumowuje psycholożka.

Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: [email protected]

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMax Hodges pojechał z Dodą na Mazury. Spędzają razem coraz więcej czasu
Następny artykułPotrzebna pompa insulinowa dla 8-latka ze Świdnicy