Do końca sezonu pozostało jeszcze pięć kolejek, w których można zdobyć 15 punktów. Takich obrazków cieszących się piłkarzy ręcznych ORLEN Upstream SRS Przemyśl jeszcze kibice mogą doświadczyć. Pod warunkiem, że sami zawodnicy nie stracą wiary.
W zasadzie nie było momentu, w którym Padwa oddałaby inicjatywę rywalowi. Zespół grającego trenera Stanisława Makowiejewa popełnił zbyt wiele lapsusów, zwłaszcza w samej końcówce pojedynku, aby myśleć o podtrzymaniu passy po sensacyjnym ograniu AZS AWF Biała Podlaska. Zaczęło się od trafienia Karola Skawińskiego i było to jedyna prowadzenie przyjezdnych w tym spotkaniu. W 21. min Padwa prowadziła najwyżej w tej potyczce – 13:6. W tym momencie goście wyszli z letargu, bo przecież w kilka dni nie zapomnieli, co znaczy walczący zespół. Kilkuminutowy fragment wygrali 0:5 i w 29. min, po bramce S. Makowiejewa przegrywali ledwie 13:11. W II połowie wszystko się jeszcze mogło wydarzyć…
Zamościanie byli jednak lepsi. Choć grali bardzo agresywnie, choć co rusz wędrowali na ławkę kar, to przemyślanie zostali bardzo poważnie osłabieni już w 34. min. Karę za karą otrzymał S. Makowiejew i zobaczył czerwoną kartkę. Mózg zespołu został wyeliminowany. To była fatalna sytuacja. 16 bramek. Tyle w trójkę zdobyli byli zawodnicy przemyskiego zespołu, występujący obecnie w Padwie (Konrad Bajwoluk, Hubert Obydź, Paweł Puszkarski). Więcej niż połowę całego dorobku ekipy z Zamościa. I to właśnie ten drugi królował na parkiecie w II połowie. Rzucił aż 9 bramek! W 51. min było 26:20. Goście odpowiedzieli czterema bramkami z rzędu (dwa razy Dzianis Krytski, dwa razy K. Skawiński) i na 5 minut przed finałem nic nie było jasne – 26:24. W 57. min nie pomylił się Kacper Kielar (27:25) i była szansa na jeszcze większą niwelację, a być może nawet na dogonienie przeciwnika. ORLEN Upstream SRS przez prawie dwie minuty grał w tak newralgicznym fragmencie meczu w podwójnej przewadze. Niestety, zamiast to spożytkować, stracili dwie bramki! Tak meczu o życie się nie wygra… W 58. min, kiedy trafił Tomasz Fugiel, nie było już ratunku. Padwa wygrywała 29:25 i tej przewagi nie zmarnowała.
Padwa Zamość – ORLEN Upstream SRS Przemyśl 31:29 (14:12)
Padwa: Kozłowski, Proć – Sałach 0, Czerwonka 0, Puszkarski 2, Szymański 3, Kłoda 0, Skiba 6, Olichwiruk 0, Fugiel 2, Bączek 3, Orlich 0, Adamczuk 1, Obydź 10, Bajwoluk 4.
ORLEN Upstream SRS: Nowak, Zajdel – Kielar 2, Skawiński 5, Walczyk 2, Guzdek 4, Ćwięka 4, Biernat 3, Makuła 0, Świt 0, M. Kroczek 1, Wandzel 0, Krytski 3, Kubisztal 0, Makowiejew 3, Światłowski 2.
Sędziowali: Maciej Mleczko i Krzysztof Paczyński (obaj z Bochni). Kary: Padwa – 20 min; ORLEN Upstream SRS – 14 min. Czerwona kartka: Makowiejew (34. – gradacja kar). Widzów: 300.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS