A A+ A++

Według najnowszych informacji co najmniej 81 osób straciło życie w wyniku burz w Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW) i Nadrenii-Palatynacie. „Obawiamy się, że będzie ich więcej” – mówią niemieccy policjanci, do których wpłynęły setki zgłoszeń o zaginięciach; na ten moment wiadomo o ponad 1300. Policja podkreśla, że poszukiwania są o tyle trudne, że linie telefoniczne w niektórych miejscowościach zostały zerwane.

Jednym z bardziej poszkodowanych regionów jest powiat Ahrweiler (w Nadrenii-Palatynacie), gdzie ogłoszono stan klęski żywiołowej. W tym regionie zginęło co najmniej 50 osób, a wśród nich 12 mieszkańców ośrodka socjalnego dla osób niepełnosprawnych; powódź nadeszła szybciej niż pomoc. Ponadto w jednej ze wsi woda zmyła sześć domów, a kilka kolejnych jest na skaju zawalenia. Jedna z wiosek w tym powiecie znalazła się pod wodą.

Czytaj także: Władze szykują kolejną wielką, dyskusyjną inwestycję. Eksperci łapią się za głowy, mieszkańcy protestują

Innym skutkiem nawałnic są przerwy w dostawie prądu w wielu miejscowościach. Pozalewane są również drogi i tory kolejowe, przez co całe wioski są odcięte od świata, w tym od pomocy, która przychodzi drogą powietrzną; niektórzy mogli się ratować jedynie ucieczką na dachy swoich domów i czekać na przylot helikoptera, który mógłby ich przetransportować w bezpieczne miejsce.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel, w związku z doniesieniami o skutkach burz i powodzi w Nadrenii-Palatynacie i Nadrenii Północnej-Westfalii, powiedziała w czwartek, że jest „wstrząśnięta klęską, która dotknęła tak wielu ludzi na zalanych terenach”. Wyraziła również obawę, że sytuacja może się jeszcze pogorszyć. „Obawiam się, że dopiero w najbliższych dniach zobaczymy pełne rozmiary katastrofy”.

W związku z powodziami w Niemczech wypowiedział się także premier Nadrenii Północnej-Westfalii, Armin Laschet, który wezwał do przyspieszenia działań dla ochrony klimatu na całym świecie. „Coraz częstsze ulewne deszcze i upały są związane ze zmianami klimatycznymi. Takich ekstremalnych zjawisk pogodowych można się spodziewać w przyszłości. Dlatego teraz potrzebny jest większy dynamizm w zakresie ochrony klimatu i niezbędnej adaptacji do zmian” – powiedział Laschet, który odwiedził w czwartek najbardziej dotknięte powodzią tereny.

Burze w Belgii

Obfite opady miały również miejsce w Belgii. W ich wyniku zginęło 12 osób. 140 mieszkańców pozalewanych domów zostało ewakuowanych, a ileś osób zaginęło, w tym młody mężczyzna i 15-letnia dziewczyna. Ponad 21 tys. domów zostało pozbawionych prądu.

Belgijska telewizja informuje, że spodziewane są kolejne ulewne deszcze w zachodniej i centralnej części kraju. „Największe opady prognozowane są w prowincjach Antwerpia, Brabancja Flamandzka i Walońska, Namur i część Hainaut. Przewiduje się do 30 litrów opadów na metr kwadratowy” – podają belgijskie media.

Powodzie już spowodowały problemy na drogach w Limburgu w rejonie Zolder i Maasmechelen. W Brabancji Flamandzkiej są też problemy z podtopieniami w Geetbets, zagrożony powodzią jest Glabbeek. Ruch kolejowy w części południowej Belgii został zawieszony.

Zobacz: Powodzie są o włos. Wszystko dlatego, że nie słuchaliśmy rzek

Ewakuacja polskich dzieci z Belgii

W wyniku intensywnych deszczy w Belgii zalany został także ośrodek wczasowy Polskiej Macierzy Szkolnej w Comblain-la-Tour w Walonii, w którym przebywa sześćdziesięcioro polskich dzieci. Budynek uznaje się za “odcięty od świata” ze względu na to, że wszystkie drogi dojazdowe do ośrodka są pozalewane i jedyną możliwością ewakuacji są łodzie ratunkowe.

„W tej chwili do budynku można dostać się praktycznie tylko łodzią. Zalane są wszystkie drogi dojazdowe. Woda w niektórych miejscach sięga powyżej metra. Czekamy na ewakuację. Liczymy, że władze belgijskie przeprowadzą ją w piątek” – powiedział w czwartek Piotr Ładomirski z Polskiej Macierzy Szkolnej.

Dodał, że dzieci i opiekunowie są bezpieczni. „Mają dostęp do wody i jedzenia. W budynku jest nadal dostęp do energii elektrycznej” zapewnił.

Interwencja Polski

W tej sprawie interweniował Stały Przedstawiciel RP przy UE Andrzej Sadoś, który zapowiedział, że w piątek odbędzie się ewakuacja dzieci i ich opiekunów z zalanego ośrodka. „Interweniowaliśmy w tej sprawie i dzieci zostaną ewakuowane w piątek rano z zalanych budynków przez belgijskie wojsko. Następnie zostaną przewiezione naszymi autokarami do Stałego Przedstawicielstwa RP przy UE w Brukseli, skąd rodzice będą mogli je odebrać” – powiedział Sadoś.

Jednak z informacji zdobytych przez PAP wynika, że na ten moment ewakuacja jest niemożliwa. „Wszystkie drogi dojazdowe są zalane. Organizatorzy kolonii czekają na ewakuację, jednak władze belgijskie informują, że obecnie jest ona niemożliwa” – podaje agencja prasowa. Z dalszych informacji wynika, że do ośrodka ma zostać dostarczona żywność.

„W tej chwil władze belgijskie nie mają pontonów do ewakuacji. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez burmistrza Comblain-la-Tour czekają na pomoc z Francji. Władze zalecają, żeby dzieci pozostały w budynku. Informują, że jest to obecnie najbezpieczniejsze. Liczymy na szybką ewakuację” – powiedział dla PAP konsul RP w Belgii Jacek Grabowski

Powodzie w Holandii

Obfite opady deszczu sparaliżowały też południową Holandię. Z powodziami zmaga się prowincja Limburgia, gdzie przy pomocy wojska ewakuowano setki ludzi, w tym mieszkańców hospicjum oraz domu opieki.

Według burmistrza miejscowości Valkenburga, Daana Prevoo może zabraknąć żywności, ponieważ część miasta jest niedostępna dla ciężarówek. Z informacji lokalnych mediów wynika, że 700 gospodarstw domowych jest pozbawionych prądu.

Holenderska telewizja informuje, że lokalne władze poprosiły policję o zablokowanie dróg dojazdowych do podtopionych miasteczek. „Otrzymujemy informacje z hoteli, że dzwonią do nich ludzie, którzy chcą wynająć pokój, aby oglądać powódź” – powiedział burmistrza miejscowości Valkenburga. „To się nie mieści w głowie” – dodał.

Służby meteorologiczne informują, że w nocy z czwartku na piątek również spodziewane są obfite opady.

Przeczytaj także: Przybywa metropolii narażonych na zatopienie przez ocean

Powodzie we Francji

We Francji również trwają ulewne opady deszczu, które wywołały powodzie w 11 departamentach na wschodzie Francji – poinformowały w czwartek służby Meteo-France. Podtopienia doprowadziły do zakłóceń w funkcjonowaniu transportu, możliwe są także lawiny błotne.

Francuskie władze zaapelowały o ostrożność na drogach, których część z powodu warunków pogodowych jest nieprzejezdna. Do akcji zmobilizowano strażaków, a nawet nurków, wykorzystywane są helikoptery i drony.

Z powodu ulew wstrzymano ruch kolejowy pomiędzy francuskim miastem Thionville, a Luksemburgiem, gdzie również przeszły burze.

Galeria zdjęć:

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Powódź w Niemczech.


Powódź w Niemczech.

Fot.: PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOstrzeżenie o burzach z gradem – 16 lipca
Następny artykułAfganistan. Zginął Danisz Siddiki. Był laureatem nagrody Pulitzera