A A+ A++

Film dokumentalny „Człowiek Zbuntowany” o opozycyjnej przeszłości prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego jednak nie powstanie? Wicepremier ma być przeciwny temu pomysłowi. „Prezes Jarosław Kaczyński uważa, że lepszy czas na kręcenie filmów o politykach wypada wtedy, gdy nie sprawują oni władzy i nie pełnią ważnych funkcji państwowych” – stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską szef gabinetu politycznego lidera PiS Michał Moskal. „Gazeta Wyborcza” serwuje z kolei dramatyczną relację, według której Kaczyński na pomysł filmu dokumentalnego na swój temat miał zareagować wściekłością.

CZYTAJ TAKŻE:

-TVP szykuje film „Człowiek zbuntowany” o prezesie PiS. Przedstawi jego działalność opozycyjną w PRL. Co zobaczymy?

-Prawdziwym hołdem dla ludzi „Solidarności” byłaby w Warszawie ul. Lecha Kaczyńskiego. Którą zresztą Trzaskowski obiecał

Wszystko zaczęło się od facebookowego wpisu wicemarszałka Senatu Bogdana Borusewicza.

Dostałem z TVP propozycję udziału w filmie o Jarosławie Kaczyńskim.

— napisał polityk PO i działacz opozycji demokratycznej w czasach PRL, załączając zdjęcie e-maila, którego otrzymać miał od pracownicy TVP.

Borusewicz odmówił udziału w filmie. Szybko ruszyła jednak lawina hejtu i szyderstw, a nawet podawania w wątpliwość działalności opozycyjnej prezesa PiS, fejki w rodzaju tych o „TW Balbinie”, jak również powtarzanie starej śpiewki o 13 grudnia 1981 r.

Lider PiS o filmie TVP

Wokół domniemanej produkcji o Jarosławie Kaczyńskim rozpętała się burza – według „Gazety Wyborczej” nie tylko w Internecie, ale i nad głową prezesa TVP Jacka Kurskiego.

Wbrew temu, co się mówi, prezes nie stracił kontaktu z rzeczywistością. Gdy przeczytał o tym filmie i pokazano mu pierwsze komentarze i szydercze memy, był wściekły. Mówił, że Kurski chce go ośmieszyć. Był też zły na telewizję, że zwróciła się do Borusewicza, by wystąpił w filmie

— miał stwierdzić w rozmowie z dziennikiem z Czerskiej anonimowy polityk PiS.

Człowiek Zbuntowany”

W Wirtualnej Polsce sprawę skomentował w imieniu wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego szef jego gabinetu politycznego Michał Moskal.

Prezes Jarosław Kaczyński uważa, że lepszy czas na kręcenie filmów o politykach wypada wtedy, gdy nie sprawują oni władzy i nie pełnią ważnych funkcji państwowych. Chciałbym podkreślić, że rola prezesa Kaczyńskiego w działalności opozycyjnej jest dobrze znana i nie ma potrzeby, aby akurat w tej chwili podejmować inicjatywę tworzenia filmu dokumentalnego

— odpowiedział Moskal Marcinowi Makowskiemu z Wp.pl.

Dziennikarz przywołuje również wypowiedzi innych polityków PiS, niewymienionych w artykule z nazwiska.

Wiadomo, co się stanie, gdy powstanie takie dzieło. Trzeba nie mieć wyobraźni politycznej, żeby produkować dokument o Jarosławie Kaczyńskim bez jego wiedzy i akceptacji

— mówi rozmówca Makowskiego.

Według relacji Wp.pl, prezes PiS miał być zaskoczony informacją o powstawaniu „Człowieka Zbuntowanego”.

Kaczyński nie byłby zadowolony, gdyby ktoś próbował w tej chwili kręcić film na jego temat

— czytamy na portalu.

Marcin Makowski pisze również, że w poniedziałek oświadczenie o sprawie domniemanego filmu o wicepremierze Kaczyńskim ma wydać prezes TVP Jacek Kurski.

Działalność opozycyjna Jarosława Kaczyńskiego

Choć wicemarszałek Senatu przyznaje, że obecnego przywódcę PiS spotkał po raz pierwszy dopiero w 1988 r., czyli u schyłku PRL, a z działalności opozycyjnej w Gdańsku znał tylko śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, trzeba powiedzieć jasno, że Jarosław Kaczyński także działał w opozycji w czasach PRL. Jak wielu studentów Uniwersytetu Warszawskiego, w 1968 r. brał udział w wiecach związanych z wydarzeniami marcowymi, w II połowie lat 70. związał się z KOR, w sierpniu 1980 r. utrzymywał kontakty ze strajkującymi we Wrocławiu, a następnie, w Warszawie, razem z Janem Olszewskim i Antonim Macierewiczem otworzył w Warszawie punkt informacyjny z poradami prawnymi dla osób zakładających związki zawodowe. We wczesnych latach 80. był ponadto rozpracowywany przez kilka komend wojewódzkich MO. To zaledwie niewielka część informacji o działalności opozycyjnej wicepremiera Kaczyńskiego w czasach PRL, a można znaleźć je w niecałą minutę po wpisaniu nazwiska w Google.

Nieprawdziwe są także informacje o rzekomej współpracy Jarosława Kaczyńskiego z SB jako TW „Balbina”. O tym, że rzekoma teczka pracy jest fałszywa, pisał m.in. raczej niezbyt przychylny obecnemu rządowi portal tvn24.pl.

Pewne jest jedno – gdyby film o działalności opozycyjnej prezesa PiS faktycznie miał powstać, nie byłby – jak sugerują politycy i sympatycy opozycji – wymysłem ani propagandą.

aja/Wp.pl, Wyborcza.pl, wirtualnemedia

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOpolski ZUS i Okręgowy Inspektorat Pracy na łączach czyli dyżur telefoniczny ekspertów
Następny artykułeWinner 1. Liga na żywo. Arged Malesa – Unia. Paskudny wypadek! Goście stracili Kozę