Kiedy zapadała decyzja o budowie ul. Nowomazowieckiej, szefowie bydgoskiej firmy Moderator widnieli już w księgach wieczystych jako właściciele dwóch działek położonych tuż przy planowanej inwestycji.
– Zawsze byłem zwolennikiem rewitalizacji ul. Cieszkowskiego, ograniczenia na niej ruchu i wybudowania ul. Nowomazowieckiej. Myślano o tym już dawno, stąd dość luźna zabudowa w tym miejscu. Przez lata zachęcałem, by wrócić do tej idei, a z ul. Cieszkowskiego zrobić reprezentacyjny deptak. Na Nowomazowiecką jeszcze poczekamy, ale cieszę się, że Cieszkowskiego już wkrótce wypięknieje – mówił „Wyborczej” w 2017 r. Adam Gudell, właściciel firmy Moderator Inwestycje.
Jak się dowiedzieliśmy, jest jednym ze współwłaścicieli dwóch działek położonych tuż obok planowanej ulicy. Drugi to Rafał Wojdylak, od lat z Moderatorem związany, od końcówki 2012 r. zasiadający jednocześnie w radzie nadzorczej Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego.
Scalająca Nowomazowiecka
Ul. Nowomazowiecka miałaby połączyć ul. Pomorską na wysokości ul. Mazowieckiej z Gdańską, przebijając jej pierzeję w miejscu domu oznaczonego numerem 73. Położona między Świętojańską a Cieszkowskiego z założenia powinna odciążyć tę drugą, perełkę bydgoskiej secesji. Takim argumentem posługują się orędownicy inwestycji. Szefowa Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Anna Rembowicz-Dziekciowska mówi jeszcze o scalaniu części Śródmieścia bliżej Gdańskiej z Bocianowem.
Moderator nie ma planów w stosunku do dwóch działek leżących tuż przy nowo planowanej ulicy – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Formalnie nie należą one do firmy, są prywatną własnością osób z nią związanych. Do tego to małe parcele – wymagałyby scalenia czy wręcz dokupienia gruntu, by można myśleć o poważnej inwestycji.
Tak naprawdę, kiedy Adam Gudell udzielał wywiadu „Wyborczej”, Nowomazowiecką powinniśmy już jeździć. Inwestycja nabrała bowiem rozpędu krótko po objęciu w 2010 r. rządów w mieście przez Rafała Bruskiego. Prezydent oddał wtedy radnym do dyspozycji 10 mln zł, a jego partyjni koledzy z Platformy Obywatelskiej przegłosowali budowę nowej ulicy. Jej gorącym zwolennikiem był m.in. dzisiejszy szef klubu radnych Koalicji Obywatelskiej Jakub Mikołajczak.
Przygotowania trwały ponad trzy lata. Powstał projekt, Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej złożył nawet w ratuszu wniosek o wydanie zezwolenia na realizację inwestycji. Ta została jednak wstrzymana.
– Po moim trupie – powiedziała Ewa Stąporek-Pospiech, dyrektorka Państwowego Zespołu Szkół Muzycznych, którego aula miała zostać zburzona, bo znajduje się w miejscu planowanej jezdni. Nie ograniczyła się tylko do protestu, znalazła wsparcie w Ministerstwie Kultury.
Budowa jest przesądzona? Niekoniecznie
Prezydent Bruski proces inwestycyjny wstrzymał, choć ratusz wydał już wtedy ponad 100 tys. zł. Udało się wypracować kompromis – Nowomazowiecka jest odłożona ad acta do czasu wybudowania kampusu Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Ta inwestycja ma zostać zrealizowana przy końcu 2023 r., o ile nie będzie opóźnienia.
Stąporek-Pospiech zmarła w ubiegłym roku. Kilka miesięcy później temat Nowomazowieckiej wrócił – w projekcie budżetu na 2021 r. znalazło się ponad 20 tys. zł na prace projektowe. Tym razem zaprotestowali społecznicy. Stowarzyszenie Społeczny Rzecznik Pieszych zaproponowało utworzenie parku zamiast betonowania zieleni między Pomorską a Gdańską oraz przedstawiło całą listę propozycji kontrujących argumenty ratusza, m.in. o innych sposobach rozwiązania natężenia ruchu, trasach komunikacji publicznej czy poprowadzenia ciepłociągu.
Wśród przeciwników nowej ulicy znalazł się także menedżer Starego Miasta i Śródmieścia Maciej Bakalarczyk. – Jestem przeciwny burzeniu kamienic przy ul. Gdańskiej – argumentuje. Dodajmy, że choć dom pod numerem 73 jest niepozorny, nadaje się do nadbudowy – takie plany były jeszcze w czasie II wojny światowej.
Warto dodać, że to niejedyna z planowanych ingerencji w kamienice przy Gdańskiej. Na początku roku społeczny opór wywołała propozycji rozbiórki dwóch modernistycznych domów przy skrzyżowaniu z ul. Chodkiewicza pod nową trasę tramwajową. Jeśli do skutku dojdzie rozbudowa trasy WZ, buldożery zrównają też z ziemią kamienice u zbiegu z Artyleryjską i Kamienną.
Wbrew pozorom budowa ul. Nowomazowieckiej nie musi być przesądzona. Nadal można bowiem wnosić uwagi do nowo powstałego „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Bydgoszczy”. Termin mija 31 sierpnia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS