Chodzi o liczący ok. 19,3 km odcinek ekspresowej piątki między węzłami Szubin Północ i Żnin Północ w Jaroszewie, który z prawie półtorarocznym opóźnieniem w stosunku do pierwotnej umowy został oddany do użytku 12 października 2020 r. – Wszystkie zasadnicze prace drogowe i mostowe zostały zakończone i posiadają wymagane prawem pozwolenia na użytkowanie. Pozostają jeszcze do wykonania drobne prace zaległe, które nie mają wpływu na użytkowanie drogi ekspresowej oraz prace naprawcze – informuje Anna Grzegorzewska, naczelnik wydziału ds. monitorowania inwestycji drogowych bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Budowa drogi S5. Miejsce robót naprawczych między Szubinem a Źninem Materiały GDDKiA
Jakież było więc zdziwienie kierowców, gdy przed poprzednim weekendem w okolicach węzła Pałuki robotnicy zaczęli stawiać pachołki na jezdni prowadzącej w stronę Poznania. A to dlatego, że na odcinku blisko 4 km zamknęli nitkę w kierunku Bydgoszczy.
– Zamknięcie jednej jezdni spowodowane zostało koniecznością wdrożenia przez wykonawcę programu naprawczego w związku ze stwierdzonymi usterkami nawierzchni. Prace te winny zostać zakończone najpóźniej w sierpniu – wyjaśnia Grzegorzewska.
GDDKiA trzeba jednak oddać konsekwencję – zamierzają wlepić karę za opóźnienie. Licznik kar bije od 25 marca ubiegłego roku, bo tę datę wyznaczono w piątym aneksie do pierwotnej umowy. – Działania wykonawcy po tym terminie są obarczone karą umowną. Zgodnie z kontraktem dla zakresu, dla którego wykonawca uzyskał decyzje pozwolenia na użytkowanie, a następnie świadectwa przejęcia dla części robót, ma zastosowanie redukcja wysokości kary adekwatna do ich wartości. Po wystawieniu ostatniego świadectwa przejęcia zostanie określona ostateczna wysokość kar z tego tytułu – tłumaczy fachowo Grzegorzewska.
Budowa drogi S5. Trakcja ma kłopoty
A wykonawcą jest konsorcjum firm Trakcja i Intercor, z pierwszą ze spółek jako liderem. Obie, w odwrotnej konfiguracji, wygrały także przetarg na budowę północnej obwodnicy Bydgoszczy i de facto podzieliły się tymi zadaniami. Trakcja przechodziła jednak olbrzymie kłopoty finansowe i w 2019 r. roboty między Szubinem a Żninem wręcz zamarły. Groziło to kompromitacją, bo bez węzła w Jaroszewie nie byłoby dojazdu do gotowego obejścia Żnina. Wtedy w sukurs przyszedł Intercor, który o niebo lepiej poradził sobie ze swoim odcinkiem.
Warto dodać, że targana kłopotami Trakcja wygrała przetarg na budowę nowych mostów na Brdzie w Bydgoszczy. Specjaliści z branży mają wątpliwości, czy uda jej się o czasie uporać z tym zadaniem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS