A A+ A++

W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku jest kilka oddziałów, na których przebywają pacjenci z podejrzeniem lub stwierdzonym zakażeniem koronawirusem. Jak wyjaśniał podczas telekonferencji dyrektor szpitala, największym problemem obecnie jest brak lekarzy.

Według stanu na godz. 8.30 w poniedziałek, 26 października, na oddziale zakaźnym jest 25 pacjentów, wszyscy z wynikiem dodatnim. Na oddziale płucnym przebywa 36 pacjentów, w tym 30 ma wynik pozytywny. Jeden zakażony pacjent przebywa na oddziale chirurgii, 4 na oddziale nefrologii, 1 na oddziale wewnętrznym, a 3 na oddziale neurologii.

Oddział kardiologii, na którym stwierdzono ognisko zakażenia, ma obecnie 14 pacjentów z wynikiem dodatnim. Tu jednak sytuacja stabilizuje się – we wtorek szpital rozważy, czy ponownie zacznie przyjmować pacjentów kardiologicznych w stanach zagrożenia zdrowia i życia. Otworzyć ma również odcinek starej części neurologii, dzięki czemu będzie można przyjąć pacjentów kardiologicznych.

W ciężkim stanie, na OIOM-ie, przebywa 6 pacjentów, u których potwierdzono Covid-19.

Łącznie w szpitalu przebywa obecnie 84 pacjentów, u których potwierdzono zakażenie, ale to jeszcze zapewne nie koniec, ponieważ na wynik oczekuje obecnie 47 pacjentów, w tym 9 pacjentów na SOR (choć jest tam tylko 7 miejsc). Przypomnijmy, że łóżek dedykowanych chorym na Covid-19 jest w szpitalu 59, jednak szpital wygospodarował dodatkowe łóżka w izolatkach na różnych oddziałach.

Tragiczny jest bilans zgonów osób, u których potwierdzono obecność koronawirusa – to aż 9 osób w ciągu minionego weekendu. Wszystkie miały choroby towarzyszące, podobnie jak pozostałych 84 pacjentów, przebywających obecnie z zakażeniem w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku.

Do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w weekend zgłosiło się 84 pacjentów, z czego 35 wymagało hospitalizacji. Pozostałe osoby, po udzieleniu pomocy ambulatoryjnej, wróciło do domu. Obecnie w szpitalu znajduje się niespełna 400 pacjentów.

Trudna sytuacja jest nie tylko z miejscami dla pacjentów, ale i z kadrą medyczną. Na zwolnieniach różnego typu jest 107 osób, wśród nich zarówno pracownicy administracyjni, jak i medyczni.

– Nie dajemy sobie rady z brakiem lekarzy. Brakuje ich na internie, aby obstawić dyżury, oddział zakaźny ma ich tylko czterech. Jest katastrofa. Jeden z lekarzy przyjeżdżających przekazał nam, że otrzymał podwójną stawkę na szpitalu na stadionie. Nie ma lekarzy, a potrzebujemy 30 lekarzy od zaraz – tłumaczył dyrektor szpitala, Stanisław Kwiatkowski.

Jak dodał, podobna sytuacja jest z kadrą pielęgniarską, choć tu jest (na tę chwilę) nieco mniejsze zapotrzebowanie. Ale pielęgniarek brakuje w całym regionie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRegion. – Można pokonać koronawirusa w 48 godzin! – mówi pediatra z Przemyśla
Następny artykułPodsumowanie projektu "Zdrowo żyć i aktywnym być" [ZDJĘCIA]