Fot. Shutterstock
Brak mieszkań i coraz wyższe ceny – to między innymi efekty rozwoju najmu krótkoterminowego. Duże, turystycznie atrakcyjne miasta chcą wprowadzenia regulacji, by chronić interesy mieszkańców i unikać drożyzny – podaje Rzeczpospolita.
Miasta łączą siły i apelują do Parlamenty Europejskiego i rządów krajów unijnych, by wypracować wspólne stanowisko w sprawie najmu krótkoterminowego – poinformował Urząd Miasta Krakowa. To w Krakowie 5 czerwca miało miejsce spotkanie reprezentantów 10 miast. Oświadczenie podpisane zostało przez Kraków, Amsterdam, Barcelonę, Berlin, Bordeaux, Brukselę, Monachium, Paryż, Walencję i Wiedeń i nawiązuje do sprawy dotyczącej platformy Airbnb Irlandia – podaje Rzeczpospolita.
Sędzia zwrócił się do Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, czy usługi świadczone we Francji przez platformę Airbnb Irlandia podlegają zapisom o swobodzie świadczenia usług zagwarantowanej w tak zwanej dyrektywie o handlu elektronicznym Unii Europejskiej. Rzecznik generalny TSUE odpowiedział na to pytanie twierdząco.
Orzeczenie zaniepokoiło samorządowców. Władze miast uważają, że jeśli tak się stanie „prywatne domy, potrzebne mieszkańcom do życia i pracy, będą w coraz większym stopniu uważane za potencjalny rynek wynajmu turystycznego”. Ponadto najem krótkoterminowy niekontrolowany, a często nielegalny przyczynia się do gentryfikacji centrów miast, wzrostu cen mieszkań i braku mieszkań, problemów z rozumianym bezpieczeństwem.
By temu przeciwdziałać uczestnicy spotkania są za wprowadzeniem prawa, które zobowiąże platformy pośredniczce w najmie do dostarczania samorządom informacji, by możliwa była kontrola biznesu i pobieranie podatków – dodaje Rzeczpospolita.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS