A A+ A++

W tym tygodniu odbędzie się Grand Prix Hiszpanii na Circuit de Barcelona-Catalunya. Dla wszystkich stajni jest to powrót na obiekt, na którym zadebiutowały ich nowe samochody podczas testów przedsezonowych. Miejsce to, które co roku w ostatnich latach gości zimowe jazdy, zyskał miano „najbardziej znanego toru F1”.

Lutowa wizyta w Hiszpanii nie była jednak łatwa dla Alfy Romeo, która musiała zmierzyć się z wieloma, nieoczekiwanymi bolączkami technicznymi trapiącymi C42. Zespół po tej sesji miał do rozwiązania wiele problemów.

Zbliżając się do szóstej rundy sezonu, po tamtych trudnych dniach nie ma już śladu. Ekipa z Hinwil poczyniła znaczące postępy w zrozumieniu swojej maszyny, co pozwala im na regularną walkę o punkty w czołówce środka stawki.

Jeżdżący w ich barwach Valtteri Bottas punktował już czterokrotnie, co daje mu aktualnie ósme miejsce w tegorocznej tabeli.

– W Miami zaliczyliśmy naprawdę dobry występ, a z każdym dobrym wynikiem przychodzi większa pewność siebie, która pozwala nam dążyć do jeszcze lepszych rezultatów – powiedział Bottas. – Jedziemy do Barcelony wiedząc, że znów możemy walczyć o przewodzenie środkowej grupie: w każdy weekend toczymy interesującą walkę z naszymi bezpośrednimi rywalami i nie spodziewam się, aby tym razem było inaczej. Bardzo ważne jest, abyśmy mieli bezbłędny weekend, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej: Barcelona jest bowiem torem, który nie ma tajemnic dla żadnego zespołu, więc nie istnieje cudowny środek, który trzeba znaleźć, aby pokonać innych. Wszystko zależy od odrobienia pracy domowej. Na pewno przyjedziemy do Barcelony w dużo lepszym nastroju niż ten, jaki mieliśmy tutaj podczas zimowych testów, co jest dowodem na to, jak dobrze zespół poradził sobie po trudnościach, które napotkaliśmy w lutym. Chcę odpłacić się za całą tą wspaniałą pracę dobrym wynikiem.

Czytaj również:

Drugi z kierowców Alfy Romeo – Guynau Zhou z pewnością będzie chciał dać upust sportowej złości, po tym jak z powodu awarii nie ukończył poprzedniego Grand Prix Miami.

– Barcelona stanowi kolejny ważny etap tego sezonu. Każdy zespół dobrze zna ten tor, co chcę jak najlepiej wykorzystać, aby pozbierać się po rozczarowaniu, jakim była awaria bolidu w Miami, kiedy to mieliśmy wystarczającą prędkość, aby zdobyć punkty – przekazał Zhou. – Jazda tutaj naszym autem nie będzie dla mnie oczywiście nowym doświadczeniem: podobnie jak w Bahrajnie na początku sezonu, przybywam bowiem na obiekt, na którym już wcześniej prowadziłem bolid obecnej generacji. Oczywiście samochód, którym teraz ścigamy się, nie przypomina już tego z testów, ale mimo wszystko znajomość miejsca daje przewagę, więc będę koncentrował się na tym, aby dać z siebie wszystko i uzyskać dobry wynik, na jaki zasługujemy w oparciu o dotychczasowy przebieg sezonu. Mój cel jest taki sam jak w każdej wcześniejsze rundzie, a wiara w to, że uda mi się go zrealizować, rośnie z każdym wyścigiem.

Alfa Romeo plasuje się na piątym miejscu w klasyfikacji konstruktorów.

Czytaj również:

akcje

komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzyjechała na ślub, a trafi na odsiadkę
Następny artykułNawigacyjni mistrzowie w autach [ Społeczeństwo ]