Klienci zainteresowani zakupem samochodów BMW z flagowymi silnikami muszą się śpieszyć. Od jesieni z oferty zniknie najmocniejszy diesel oraz benzynowe V12 montowane w modelu M760Li.
Można powiedzieć, że BMW długo się opierało. Doszło do tego jednak szybciej niż zapowiadało BMW. Jeszcze rok temu Michael Bayer, szef serii 7 obiecywał, że V12 pozostanie w serii 7 do końca produkcji aktualnej generacji, czyli do 2023 roku. Teraz okazuje się, że producent wycofuje z rynku flagowe V12, oraz zapowiadany już wcześcnie mocny diesel z oznaczeniem M. Silnik V12 generuje 585 KM i 850 Nm maksymalnego momentu obrotowego (montowany w BMW M760Li), a najmocniejszy, 3-litrowym diesel o oznaczeniu 50d wyposażony jest w 4-turbosprężarki i dysponuje mocą 400 KM i 760 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
CZYTAJ TAKŻE: BMW odracza prace nad Mini czwartej generacji
SIlnik V12 z BMW
Pod presją ekologii
Wycofywanie wielkolitrażowych silników z ofert producentów nie jest niczym nowym i zaskakującym. Aspekt ekologiczny zaczął być kluczowym dla koncernów. Dotyczy to zwłaszcza Europy, gdzie ustanowione limity i kary za ich przekroczenie skutecznie działają na wyobraźnię. Mowa przede wszystkim o emisji dwutlenku węgla, która w tym roku nie powinna przekroczyć średnio 95 g/km. Dla większości jest to poziom trudny do osiągnięcia, zwłaszcza jeżeli w ofercie posiadają silniki znacznie wykraczające poza ten poziom. To właśnie z tego względu 6,6-litrowa V12-tka od BMW nie ma racji bytu w ofercie. Według danych producenta generuje ona 282 g CO2/km (według testu NEDC). W porównaniu do hybrydowej 745e (50 g CO2/km) jest to ponad 5-krotna różnica.
Jesienne zmiany
Od jesieni tego roku najmocniejszym wariantem benzynowym serii 7 będzie odmiana z silnikiem V8 (750Li – 530 KM) oraz hybryda plug-in (745e – 394 KM). Natomiast w przypadku diesla po wycofaniu jednostki o 6-cylinrach ustawionych w rzędzie z 4-turbosprężarkami w ofercie pozostanie również 3-litrowa jednostka, ale z 2-turbosprężarkami, generująca 320 KM.
Trzeba się śpieszyć
Dla fanów wycofywanyc … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS