A A+ A++

Miała być gotowa w październiku. Nie wyszło. Później miała być świątecznym prezentem. Też nie wyszło. Czy uda się do 18 lutego? Termin dostosowania do wymogów słynnej na całą Polskę białostockiej toalety za ponad 400 tysięcy złotych znów przedłużono.

Szalet stał się słynny jesienią. To wtedy wiceprezydent Rafał Rudnicki pochwalił się nową miejską inwestycją w swoich mediach społecznościowych. Nikt nie neguje, że toaleta publiczna jest potrzebna, ale zwracano uwagę na jej koszt. Podnoszono, że za ponad 400 tys. zł można kupić mieszkanie. Dlatego stała się obiektem szyderstwa internautów i mediów. 

Zapowiadano, że pierwszy klient “za potrzebą” skorzysta z niej jeszcze w październiku. Później jednak – o czym “Wyborcza” napisała jako pierwsza – okazało się, że z szaletem są kłopoty. Nie spełnia bowiem wymagań stawianych tego typu obiektom. Zastrzeżenia, że nie ma przedsionka, złożył nadzór budowlany. I inwestycji nie odebrał. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWykaz nieruchomości położonej przy ul. Pawła Strzeleckiego w Bartoszycach (działka Nr 55/19), przeznaczonej do sprzedaży w drodze bezprzetargowej, na poprawę warunków zagospodarowania nieruchomości przyległej
Następny artykuł,,Ożywiona nieobecność – zapomniane ludowe piękno”. Podsumowanie zadnia realizowanego z MKIDN w muzeum w Wiśle