A A+ A++

Sąd w Sokółce, a nie w Białymstoku rozpozna sprawę białoruskiego kierowcy ciężarówki, oskarżonego o próbę przemytu do Polski ćwierć miliona paczek papierosów, o szacunkowej wartości rynkowej 3,7 mln zł. 43-latek nie przyznaje się; za tak dużą kontrabandę grozi mu do 10 lat więzienia.

Śledztwo w tej sprawie – prowadzone przez Podlaski Urząd Celno-Skarbowy w Białymstoku – początkowo było nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Sokółce, potem przejęła je Prokuratura Okręgowa w Białymstoku i to ona skierowała akt oskarżenia do miejscowego sądu rejonowego. Proces będzie się jednak toczyć w Sokółce, zdecydowały o tym przepisy o właściwości miejscowej – wynika z informacji uzyskanych dziś przez PAP w Sądzie Rejonowym w Białymstoku.

Do próby przemytu doszło pod koniec października 2021 roku na drogowym polsko-białoruskim przejściu granicznym w Kuźnicy; obecnie przejście to jest nieczynne z powodu kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią.

Jak informowała wówczas Krajowa Administracja Skarbowa, jej funkcjonariusze skontrolowali tira, który – zgodnie z dokumentami – miał przewozić szklane butelki. W trakcie rewizji ciężarówki okazało się, że deklarowany towar był jedynie na dwunastu paletach, a resztę naczepy wypełniały kartony papierosów z białoruskimi znakami akcyzy.

W sumie było to 250 tys. paczek, o szacunkowej wartości rynkowej ponad 3,7 mln zł. Gdyby papierosy trafiły na rynek do nielegalnego obrotu, straty Skarbu Państwa z tytułu podatków i innych należności wyniosłyby ponad 6 mln zł.

Oskarżony Ruslan K. nie przyznaje się do przemytu. Postawione mu zarzuty dotyczą przestępstwa dokonanego wspólnie i w porozumieniu z innymi, ustalonymi i nieustalonymi osobami. 43-letni mężczyzna nie był wcześniej karany, po postawieniu mu zarzutów – na trzy miesiące trafił do aresztu; obecnie jest już na wolności. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Przemyt w deklarowanym ładunku ciężarówek to powszechna forma działań grup przestępczych trudniących się przerzutem papierosów ze wschodu, zwłaszcza przez granicę z Litwą, czyli wewnętrzną granicę UE, gdzie nie ma kontroli paszportowo-celnych.

W wykryciu takich prób na drogach i przejściach granicznych (na granicy z Białorusią, która jest zewnętrzną granicą UE) – oprócz doświadczenia funkcjonariuszy służb i pracy operacyjnej – pomagają urządzenia RTG do prześwietlania ładunków i szkolone psy.

(PAP)
Autor: Robert Fiłończuk

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzedsiębiorcy pamiętacie o małym ZUSie? Termin do końca miesiąca
Następny artykułKatarzyna Bosacka kupiła ptasie mleczko i się zbulwersowała. Opisała to w sieci