Powody obu powyższych propozycji były jasne: aby uniknąć sytuacji, w której wyścigi, w dwa kolejne weekendy na tym samym torze, miałyby identyczny przebieg.
Pomysł z oponami był nową koncepcją pod ręką Rossa Brawna, kiedy zabrakło jednomyślnej zgody w przypadku wyścigów kwalifikacyjnych. Chodziło o to, aby drugiemu grand prix nadać nieco inny przebieg.
Są samochody, które mają większe trudności z rozgrzaniem danej mieszanki opon lub ich ogumienie bardziej się zużywa.
Proponowane rozwiązanie zmusiłoby też kierowców i zespoły do jazdy w treningach, w kolejny piątek, w celu zbierania danych. Pojawiły się bowiem obawy, że niektórzy będą chcieli zaoszczędzić i silniki i pieniądze, spędzając kolejny weekend na tym samym obiekcie. Każdy przejechany kilometr sporo kosztuje.
Przykładowo Pirelli mogłoby przywieźć bardziej miękkie opony do Austrii na pierwszy wyścig, a na drugi już twardszy zestaw.
Jednak zespoły F1 nie chcą taki zmian. W elektronicznym głosowaniu odrzucono ten pomysł.
Polecane video:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS