A A+ A++

To nie jest przypadek i incydent, że zalewa rondo przy ul. Zielonogórskiej w Żarach i pobliski park. Urzędnicy w końcu to zrozumieli i zaczynają działać. Oby skutecznie.

W sobotę (17.07) po raz kolejny przejeżdżający rondem przy Placu Konstytucji 3-Maja w Żarach zastanawiali się, czy nie powinni sobie kupić łodzi zamiast samochodu, bo po deszczu całe rondo zatonęło w wodzie, a w parku zamiast alejek zrobiły się strumienie.

Początkowo żarscy urzędnicy tłumaczyli podtopienia incydentalnymi obfitymi opadami deszczu, ale teraz już wiedzą, że coś jest nie tak i zaczynają działać.

– Uzyskaliśmy zgodę na demontaż regulatorów przepływu, które znajdowały się przed studnią końcową i wylotami kanalizacji do rzeki Żarki. Te regulatory ograniczały przepływ wody do 5 l na sekundę. Teraz po demontażu woda może spływać do rzeki w większej ilości – tłumaczy Daniel Babula, z-ca naczelnika wydziału infrastruktury w żarskim Urzędzie Miasta.

Wprowadzane ograniczenia wpływu wód deszczowych na wysokości ul. Zielonogórskiej mają uchronić mieszkańców niżej położonych terenów przed zalaniem.

Zaleje Żagańską?

Te działania okazały się niewystarczające, bo regulatory zostały usunięte,  a po sobotnim deszczu rondo i tak zostało zalane.

– Wystąpiliśmy o zgodę na utworzenie dodatkowego przepływu burzowego o średnicy co najmniej fi 160. Otrzymaliśmy informację, że musimy uzyskać nowe pozwolenie wodno-prawne i  co do tego rozwiązania trwają rozmowy z projektantem – mówi D. Babula.

Na szybkie rozwiązanie problemu mieszkańcy Żar nie mają co liczyć, bo wprowadzenie dodatkowego przepływu burzowego może doprowadzić do wylewania Żarki w najniższej części miasta, czyli w okolicach ul. Żagańskiej.

– To wszystko będzie analizowane przez Wody Polskie i jeżeli otrzymamy pozwolenie wodno-prawne będziemy mogli podjąć działania – mówi D. Babula

Rekreacja zamiast retencji

Kolejne działania przyniosą kolejne koszty, a przypomnijmy, że Urząd Miasta na remont ulicy Zielonogórskiej i uporządkowanie kanalizacji deszczowej na tym terenie wydał już ponad 10 mln zł. Dodatkowo remont zalewanego parku kosztował kolejne 7 mln zł.

– Błędem była budowa stawu w parku napełnianego wodą pitną. W tym miejscu powinien powstać staw o funkcji zbiornika retencyjnego, który przyjmowałby nadmiar wody deszczowej podczas opadów – uważa Ewaryst Stróżyna, były naczelnik wydziału infrastruktury w żarskim Urzędzie Miasta.

– Po przebudowie ul. Zielonogórskiej woda z całego osiedla Lotnisko podczas deszczu bardzo szybko spływa w kierunku najniżej położonego ronda, bo nie ma się gdzie zatrzymać. Niszczymy naturalne zbiorniki retencyjne, wycinamy drzewa w mieście i mamy tego efekty – uważa Marek Czekajło, żarski przedsiębiorca zaangażowany w ochronę środowiska.

Urzędnicy nie biorą pod uwagę przywrócenia funkcji retencyjnej dla stawu w parku.

– Rewitalizacja parku była zaplanowana już w 2009 roku i wtedy staw, który miał powstać nie miał pełnić funkcji zbiornika retencyjnego, a miał służyć tylko na cele rekreacyjne. Na razie nie bierzemy zmiany funkcji stawu pod uwagę – dodaje D. Babula.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKomu przypiąć order?
Następny artykułPoseł Kołakowski w BGK?