– Myślę, że o to chodziło, o pewną ostentację. Dzieci mogły być zdziwione tym, że dzieje się coś dziwnego. Panie zazwyczaj chodzą ubrane na różowo i na niebiesko – to są barwy Małych Misiów. Przerażona byłam tym, że taka kobieta ma dziecku tłumaczyć swój światopogląd. Smutne to, bo do tej pory to przedszkole było całkowicie światopoglądowo neutralne – mówi mama dziecka z przedszkola “Małe Misie” z ul. Madalińskiego w Warszawie.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS