A A+ A++

Fibak przyznaje, że bardzo kibicował w sobotnie południe polsko-monakijskiej parze Jan Zieliński – Hugo Nys.

Z racji tego gdzie mieszkam łatwiej mi mówić o nich “nasi” tenisiści. Szkoda tego finału. Tak szybko on przeleciał. Obie pary grały bardzo mocno. Jednak to Australijczycy cały czas byli nieco z przodu. Wierzyłem w wygraną naszego debla, chociażby patrząc na przebieg całego turnieju. Przecież oni po drodze wyeliminowali wiele mocnych par. Australijczycy na tym tle byli zawodnikami anonimowymi. Jeszcze w drugim secie wydawało się, że da się odwrócić los meczu. Niestety nie udało się. Jednak australijski finał dla Zielińskiego i Nysa, to niezaprzeczalnie ogromny sukces, dający nadzieję na kolejne szanse – uważa Fibak.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAndrzej Grabowski chce odkurzyć komuś mieszkanie. Nie za darmo. Całe pieniądze pójdą na WOŚP
Następny artykułLista zakażeń koronawirusem w powiatach Wielkopolski (29 stycznia 2023)