A A+ A++

Nałożył ją Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Białymstoku, który uznał, że jednostka odprowadza do rzeki Netty więcej ścieków niż powinna.

Z takimi argumentami nie zgadza się prezes spółki Bartosz Buczyński.

– Mieliśmy kontrolę krzyżową NIK i WIOŚ. W jej wyniku za 2018 i 2018 rok została naliczona kara w wysokości około 7 mln zł. Decyzja jest jeszcze nie prawomocna i już się od niej odwołaliśmy do głównego inspektoratu w Warszawie. Jeśli i on podtrzyma te stanowisko, to pójdziemy do sądu.

Problemem stała się m.in. interpretacja wskaźnika „równoważnej liczby mieszkańców”, wykorzystywanego w szacowaniu wielkości oczyszczalni ścieków. Zastrzeżenia były też do zbyt małej ilości badań nieczystości.

– Jest wielka nieścisłość między projektem budowlanym, a operatem wodnoprawnym. Inspektorat zakwestionował podaną tam wartość RLM. Zwrócono nam uwagę, że powinny być u nas przygotowywane 24 próbki badanego osadu. A my robiliśmy ich 12 . Z badań, które przeprowadzano odnośnie przepływu ścieków, nie wychodziło nam bowiem, iż mamy powyżej 50 tys. RLM.

Odwołanie złożone przez miejską spółkę ma zostać rozparzone w listopadzie.

radio.bialystok.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZabawa w ZSP 3 z okazji Dnia Dziecka!
Następny artykuł„Znajdź sobie inną grę” – oszust w Warzone streamuje grę i atakuje graczy