Real Madryt nie był zbytnio aktywny podczas letniego okienka transferowego, choć obaj sprowadzeni piłkarze z miejsca stali się istotnymi zawodnikami dla Carlo Ancelottiego. Do stolicy Hiszpanii trafili Aurelien Tchouameni z AS Monaco (80 milionów euro), a także Antonio Ruediger, któremu wygasł kontrakt z Chelsea.
Real wciąż chce Haalanda, ale najpierw Joao Cancelo
Wielu kibiców zarzucało władzom klubu, że nie sprowadzili ani jednego klasowego napastnika. Od wielu miesięcy spekulowano, że do Realu mogą trafić Kylian Mbappe lub Erling Haaland, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Francuz przedłużył kontrakt z PSG, a Norweg postanowił wybrać ofertę Manchesteru City.
Jak się okazuje, Haaland wcale nie jest tematem do zapomnienia. Madrycki dziennik “AS” przekazał, że klub ze stolicy Hiszpanii planuje sprowadzić Norwega za dwa lata, czyli po zakończeniu sezonu 2023/24. Wówczas klauzula transferowa zapisana w umowie napastnika będzie wynosić 180 milionów euro. Erling Haaland nie jest jedynym piłkarzem Manchesteru City, którego Real widziałby w swoich szeregach. Już w przyszłym roku władze “Los Blancos” mają zamiar podjąć próbę sprowadzenia Joao Cancelo, czyli innej kluczowej postaci dla Pepa Guardioli.
Temat obu ruchów znalazł się na okładce dziennika “AS”, tytułując ją jako “operacja Manchester City”. Z uwagi na fakt, że kontrakty obu czołowych piłkarzy z mistrzem Anglii są ważne do końca czerwca 2027 roku, ewentualne transfery z pewnością będą sporo kosztowały.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS