A A+ A++

15.02.2020 18:43 0 raz/mat.pras

basketball-670052_1280.jpg

Asseco Arka Gdynia zakończyła udział w finale Suzuki Pucharu Polski na pierwszym spotkaniu. Koszykarze znad morza przegrali w ćwierćfinale z Polskim Cukrem Toruń 71:80.

To nie było łatwe spotkanie.

Mecz obfitował w mocną, fizyczną walkę, a szczególnie w pierwszej połowie oba zespoły zaprezentowały bardzo dobrą obronę – relacjonują działacze Arki.

Pierwsza połowa meczu zdecydowanie należała do gdynian. Na koniec pierwszej kwarty Asseco prowadziło 18:12. Jednak w drugiej torunianie wzięli się do pracy, i na przerwę po pierwszej połowie schodzili już tylko minimalnie przegrywając z gdynianami 34:35.

Po niespełna trzech minutach drugiej połowy gdynianie ponownie prowadzili 8 punktami. Był to jednak łabędzi śpiew. Od tego momentu Polski Cukier zaczął regularnie zwiększać swoją przewagę, skutecznie uniemożliwiając atak gdynianom – opisują działacze Arki. – Twarde Pierniki to bardzo doświadczony rywal i nie pozwolił sobie wydrzeć zwycięstwa, wygrywając całe spotkanie 71:80.

Pierwszym strzelcem żółto-niebieskich został Josh Bostic (22 punkty, 7 zbiórek, 2 asysty, 4 przechwyty, 1 blok), najwięcej piłek zebrał Leyton Hammond (10 punktów, 8 zbiórek, 2 przechwyty), a najlepszym podającym był kapitan Asseco Krzysztof Szubarga (6 punktów, 2 zbiórki, 7 asyst, 3 przechwyty).

Polski Cukier Toruń – Asseco Arka Gdynia 80:71 (12:18, 22:17, 27:18, 19:18)

Polski Cukier Toruń: Wright 19, Aminu 14, Kulig 14, Weaver 14, Perka 6, Gruszecki 4, Hornsby 4, Cel 3, Diduszko 2, Grochowski 0, Ratajczak 0, Schenk 0

Asseco Arka Gdynia: Bostic 22, Greene 20, Hammonds 10, Szubarga 6, Hrycaniuk 4, Upson 4, Malczyk 3, Wołoszyn 2, Czerlonko 0, Kamiński 0, Kaszowski 0, Wyka 0

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDrzwi otwarte, czyli „Spotkania w SP10 u Jana ”
Następny artykułŻona Kobego Bryanta złożyła walentynkowe życzenia zmarłemu mężowi. “Całusy dla ciebie i Gigi w niebie”