A A+ A++

Mimo świetnego występu w Pucharze Polski (minimalna porażka w finale z Rakowem Częstochowa), to najbliższe dni zadecydują tak naprawdę, czy Arka będzie miała sezon udany czy zakończony go potężnym rozczarowaniem. Od początku rozgrywek cel klubu był bowiem tylko jeden – powrót do Ekstraklasy.

Nie udało się tego zrobić poprzez zajęcie dwóch pierwszych miejsc w lidze (w ten sposób awans wywalczyły Radomiak oraz Bruk-Bet Termalica Nieciecza), dlatego trzeba walczyć w barażach. W środowym półfinale Arka (4. miejsce po sezonie zasadniczym) zmierzy się z ŁKS-em (5.), a z racji wyższej pozycji żółto-niebieskich w tabeli spotkanie odbędzie się na Stadionie Miejskim w Gdyni. Z trybun będą mogły go obserwować dokładnie 3462 osoby (25 proc. pojemności obiektu). Żeby kupić bilety, trzeba skorzystać z klubowego portalu biletowego.

Arka Gdynia nie zagra przeciwko Mamrotowi

Zarówno w półfinałach (w drugiej parze GKS Tychy także w środę podejmie Górnika Łęczna, początek o godz. 18), jak i niedzielnym finale odbędzie się tylko jeden mecz, zatem w tej chwili nie ma już miejsca na pomyłkę. W ostatnich tygodniach w wyższej dyspozycji jest Arka, która poza wpadką z Radomiakiem nie przegrała spotkania od 1 kwietnia (siedem zwycięstw i cztery remisy). W tym czasie pokonała również na wyjeździe ŁKS 2:1 (jesienią w Gdyni było 0:0), co też jest wskazówką, że minimalnym faworytem środowego meczu będzie Arka.

Podczas wspomnianego spotkania w Łodzi trenerem gospodarzy był Ireneusz Mamrot, który obecny sezon zaczynał jako szkoleniowiec Arki. Został zwolniony po rundzie jesiennej, a 7 marca objął ŁKS. Jednak na stanowisku wytrwał niecałe trzy miesiące, 1 czerwca zastąpił go Marcin Pogorzała. Zdążył poprowadzić zespół w dwóch meczach i trzeba przyznać, że zespół z Łodzi pokazał się w nich z naprawdę dobrej strony. Najpierw pokonał u siebie Bruk-Bet Termalikę 3:2, a następnie zremisował w Tychach z GKS 1:1. Zatem do Gdyni przyjedzie naładowany pozytywną energią..

– Patrząc na potencjał ŁKS jest jednym z najlepszych zespołów I ligi i według mnie zajął miejsce poniżej oczekiwań. Ale w ostatnich tygodniach złapał trochę oddechu, prezentował się dobrze. To bardzo groźny przeciwnik i absolutnie nie czujemy się faworytem – podkreśla trener Arki Dariusz Marzec.

Sentymentalny powrót Marciniaka

Na meczu zabraknie trenera Mamrota (niedawno objął Jagiellonię Białystok), będzie za to w zespole rywali  piłkarz, który sezon zaczął w Arce, a zimą przeszedł do ŁKS-u. Adam Marciniak, bo i nim mowa, spędził w gdyńskim klubie 4,5 roku wywalczył z nim Puchar Polski i dwa Superpuchary, długo był kapitanem drużyny, ważną postacią na boisku i poza nim. Na początku tego roku wrócił jednak do klubu, w którym się wychował i z nim walczy o awans co Ekstraklasy. Przeciwko Arce zagra po raz pierwszy od momentu rozstania z Gdynią, gdyż w wiosennym meczu pomiędzy tymi drużynami pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek.

Adam Marciniak (z prawej) grał w Arce 4,5 roku. Teraz jest zawodnikiem ŁKS Łódź Fot. Piotr Skornicki / Agencja Gazeta

Arka przystąpi do meczu w pełnym składzie, nikt nie pauzuje za kartki, nie ma też żadnych problemów zdrowotnych. Trener Marzec w ostatnim spotkaniu sezonu zasadniczego z Chrobrym Głogów (3:0) oszczędzał niektórych czołowych zawodników, m.in. wolne dostał Adam Deja, a Arkadiusz Kasperkiewicz pauzował za kartki. Kilku kolejnych zagrało po 45 minut lub nawet krócej, jak chociażby Mateusz Żebrowski.

– Mogą nas czekać trzy mecze w ciągu ośmiu dni, stąd ten manewr w Głogowie. Udało się oszczędzić siły kilku ważnych zawodników, więc mam nadzięję, że jesli chodzi o dyspozycję fizyczną nie będzie żadnych kłopotów – podkreśla szkoleniowiec Arki.

Spotkanie na Stadionie Miejskim rozpocznie się o godz. 20,30, a poprowadzi go najlepszy obecnie polski sędzia Szymon Marciniak. Zwycięzca (jeśli po 90 minutach będzie remis, nastąpi dogrywka, potem ewentualnie rzuty karne) zagra w finale barażów, który zaplanowano na najbliższą niedzielę. Ten mecz rozpocznie się o godz. 20.40 – jeśli w drugim półfinale wygra GKS odbędzie się w Tychach, jeśli Górnik, na stadionie zwycięzcy starcia Arki z ŁKS.

Oba mecze półfinałowe pokaże na żywo Polsat Sport Premium1. Natomiast transmisja niedzielnego finału zaplanowana jest w Polsat Sport News.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW gminie Skołyszyn trwają poszukiwania 65-letniego mężczyzny
Następny artykułCzęstochowskie24: Piknik Naukowy Politechniki Częstochowskiej