A A+ A++

„W dalszym ciągu udział płacony rolnikom jest za mały w stosunku do marży końcowej płaconej przez konsumenta” – mówi Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Radiem Maryja.

Były minister rolnictwa podsumował swoją pracę jako szef resortu.

Przede wszystkim w zakresie sytuacji rynkowej wdrożyłem możliwości sprzedaży bezpośredniej z gospodarstw. Rolnik nie może być ograniczony w sprzedaży swoich produktów, jak to było przez lata, gdy producent rolny, pod groźbą kar, był skazany na pośredników. Rolniczy handel detaliczny wymaga zaradności, ale przepisy nie powinny jej krępować. Powinny być klarowne, z minimalnym poziomem kontroli, bo z żywnością żartów nie ma. W sprzedaż bezpośrednią włączyły się ośrodki doradztwa rolniczego, tworząc platformę sprzedażowo-zakupową Polski e-Bazarek

– mówi Ardanowski.

Zwrócił uwagę na kwestię potrzeby stworzenia państwowych portów, które pozwolą na transport polskich produktów rolnych.

Porty rolne są absolutnie niezbędne, żebyśmy mieli okno na świat. Jeśli obecnie chcemy eksportować zboże czy rzepak, to albo robimy to przez prywatne firmy mające swoje nabrzeże portowe, albo wywozimy produkt do portów niemieckich

– stwierdził.

Ardanowski przekonywał, że za czasów jego pracy w resorcie rolnictwa wypłacono wszystkie odszkodowania za suszę.

Reagowałem bardzo szybko na różne nieszczęścia klimatyczne, które się pojawiały. Susza w 2018 i 2019 r. była dramatyczna. Pomoc, jakiej rząd udzielił w tych dwóch latach rolnikom opiewa na 4,5 mld złotych. Oczywiście sypały się terminy, pojawiały się problemy. Tego zawsze należy się spodziewać, ale cała należność została rolnikom wypłacona

– powiedział.

Rolnicy zarabiają za mało za swoją pracę

Ardanowski zwraca też uwagę na problem oszukiwania polskich rolników oraz konsumentów.

W dalszym ciągu udział płacony rolnikom jest za mały w stosunku do marży końcowej płaconej przez konsumenta. Rolnicy są tutaj bardzo pokrzywdzeni. Pracują, a niewiele im z tego zostaje. Bardzo wiele polskich firm przetwórczych lekceważy rolników. Wolą sprowadzać surowce z zagranicy. Reagowałem w sposób zdecydowany. Minister nie ma możliwości wstrzymania importu, zamknięcia granicy, ale publikowałem listy podmiotów, które kupują z zagranicy, a nie chcą kupować od polskich rolników. Może to wpłynie na ich zmianę myślenia i sprawi, że konsumenci będą wiedzieli, kto oszukuje Polaków. Jeżeli obecne kierownictwo ministerstwa nie będzie podejmowało radykalnych działań dla poprawy sytuacji rynkowej producentów rolnych, sądząc, że dochody rolnicze można trwałe zwiększać jakimiś dotacjami, a nie wynagrodzeniem za rolniczą, ciężką pracę, to będą protesty rolnicze i rolnicy będą coraz bardziej rozczarowani władzą

– mówił.

mly/radiomaryja.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJechał za szybko, wjechał w słup
Następny artykułSąd chce wydać 8-latka Holendrom! Minister interweniuje