A A+ A++

Jednak wyceniana na ok. 600 mln zł notowana na warszawskiej giełdzie platforma modowa Answear.com, którą zbudował od zera 14 lat temu i w której obecnie posiada wraz z bratem ponad połowę udziałów, jeszcze nie jest na sprzedaż. Krzysztof Bajołek mówi o niej: „mój największy sukces, ale na pewno nie powiedziałem tu jeszcze ostatniego słowa”. Wręcz dokupuje kolejne puzzle i wprowadza synów do biznesu.

– Mój starszy syn, Kamil, objął niedawno stanowisko dyrektora PRM, naszej nowo przejętej marki. Kamil od kilku lat pracuje już w Answear, przygotowując się do przejęcia sterów po mnie – opowiada Krzysztof Bajołek, prezes Answear.com. – Młodszy syn, Karol, który niedawno dołączył, zajął się inwestycjami kapitałowymi. Inwestuje nadwyżki finansowe, dywersyfikując rodzinny kapitał, i jednocześnie zbiera doświadczenia w biznesie, oczywiście na razie pod czujnym okiem – dodaje.

Kamil Bajołek e-commerce’em zainteresował się już na studiach w Londynie, gdzie w ramach projektu dyplomowego zbudował platformę, która została nagrodzona uczelnianym grantem. Działała na małą skalę przez kilka lat, ale wspólnie z ojcem zdecydowali, że lepiej wszystkie siły i środki skoncentrować na Answear.com. Jego dzisiejsze zadanie to „szybko skalować markę i poprawiać rentowność PRM, korzystając z «know- how» i efektów synergii z Answear.com”.

Spółka w ubiegłym roku przejęła firmę Fashion Trends Group, do której należały dwie platformy: SneakerStudio oferująca „streetwear” dla pokolenia Z oraz PRM skupiająca marki „luxury”. Krzysztof Bajołek połączył je w jedną (PRM.com) i wprowadził wszędzie tam, gdzie działa Answear – czyli do 12 krajów, z zamiarem dotarcia do segmentów rynku, których do tej pory nie obsługiwał.

Polska to podstawowy rynek dla Answear, z którego czerpie ok. 20 proc. przychodów. Drugim jest Ukraina z podobnym udziałem. Wojna wcale nie wpłynęła negatywnie na biznes, a wręcz go trochę poprawiła. Wycofanie się z rynku platform rosyjskich i ograniczenie działalności przez tradycyjnych retailerów stworzyło luki lokalnego handlu, które Answear zwinnie wypełnił, szybko odrabiając początkowe straty. Bardziej w kość dały się ubiegłoroczne grudniowe blokady na granicy Polska–Ukraina, które opóźniały dostawy i skutkowały anulowaniem zamówień – często dużych, bo na Black Friday i święta.

Pozostałe kraje zajmują p … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZbudował od zera markę wartą setki milionów. Twórca Answear.com nie powiedział jeszcze ostatniego słowa
Następny artykułZyski z dobrej zabawy