“Moja mama odeszła. Trzy dni przed swoimi 75. urodzinami. Dzień przed urodzinami swojego najmłodszego syna. Jechałam do niej wczoraj szczęśliwa po cudownym koncercie w Słupsku (o którym dziś miał być post), wioząc pyszną wędzoną rybę z Ustki i słynne krówki. Chciałam wszystko opowiedzieć, pokazać zdjęcia i filmy. Nie zdążyłam… O jedno spotkanie za mało… Bez pożegnania… W ciszy snu… Tyle że ze mnie wydobywa się wyjący krzyk. Ból jest tak przejmujący, że nie umiem go opisać. To nie tak miało być…nie tak. Mamo, Mamciu, Mamusiu. PS. Czarna kurtyna opadła. Na chwilę za nią zniknę, wybaczcie milczenie” – napisała aktorka na Instagramie.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS