Są takie podłości, których nic nie zmyje, ani inteligencja, ani dowcip, ani antyklerykalizm i co tam jeszcze dziś przywołacie – tłumaczy posłanka Anita Kucharska-Dziedzic i studzi pochlebne komentarze o Jerzym Urbanie, jako wyróżniającym się dobrym piórem dziennikarzu.
Wczoraj zmarł Jerzy Urban, miał 89 lat. Polityk i dziennikarz. Był rzecznikiem rządu od jesieni 1981 r. aż do 1989 r. Urban był nazywany „Goebbelsem stanu wojennego” przez cyniczną propagandę, którą uprawiał. Po upadku komuny Urban wrócił do dziennikarstwa. W 1990 r. założył ukazujący się do dziś antyklerykalny, obrazoburczy tygodnik „NIE”, który przez kilka lat bił rekordy sprzedaży. Urban był bohaterem licznych procesów, m.in. za szerzenie pornografii i obrazę Jana Pawła II. Po śmierci polityka w sieci pojawiły się głosy uznania dla jego warsztatu dziennikarskiego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS