A A+ A++
fot. AZS AGH Kraków

Krakowianie nie zdołali zrobić niespodzianki w sobotnim meczu przeciwko Viśle Bydgoszcz. AZS AGH nie ugrał nawet seta. – Przyjechał faworyt, wygrał faworyt. Próbowaliśmy podjąć walkę, w drugim secie była szansa, ponieważ prowadziliśmy w końcówce, jednak widać, że zespół potrzebuje doświadczenia. W końcówce trzy proste błędy zadecydowały, że rywal, który jest kandydatem do awansu do PlusLigi wygrał seta i w następnym już kontrolowali grę od samego początku – podsumował trener krakowian, Andrzej Kubacki.

W ramach 9. kolejki I ligi AZS AGH Kraków podejmował BKS Visłę Bydgoszcz. Tylko w drugim secie krakowianie postawili się rywalom, w dwóch pozostałych przyjezdni wygrali wyraźnie. – Myślę, że zagraliśmy dobry mecz w szczególność w ataku, bo w przyjęciu było różnie. Drużyna z Krakowa u siebie mocno ryzykowała, także było widać w drugim secie, gdzie prowadziliśmy 14:10 i wpadły nam 3, 4 asy i zrobiło się 21:19 dla krakowian, ale przetrzymaliśmy końcówkę i wygraliśmy. Później dwa sety mieliśmy już pod kontrolą – powiedział po meczu trener bydgoszczan Marcin Ogonowski.


Gospodarze starali się postawić wyżej notowanym rywalom, jednak nie udało im się urwać nawet seta. – Trzeba przyznać zespołowi z Bydgoszczy, że są naprawdę solidną drużyną, poukładaną praktycznie w każdym elemencie. Wyglądało to mega profesjonalnie. Szkoda drugiego seta, bo nie ma co ukrywać, w pierwszym secie zniszczyli nas zagrywką, graliśmy bardzo często na wysokiej piłce i ten wynik nam od początku uciekł. W drugim graliśmy punkt za punkt, udało się nawet odskoczyć na dwa-trzy, ale niestety znowu ta nieszczęsna końcówka i nie potrafimy dowieźć wyniku, który jest satysfakcjonujący dla nas, bo prowadziliśmy bodajże 23:22 i gdzieś znowu nie udało się tego osiągnąć. Nie zwieszamy głów, mamy praktycznie cały sezon jeszcze przed sobą. Trenujemy na tyle, ile możemy. Pakujemy się i we wtorek ruszamy do Siedlec przede wszystkim po punkty. Wydaje mi się, że oddamy serducho i mam nadzieję, że przywieziemy cenne dla nas punkty – stwierdził kapitan krakowian, Konrad Buczek.

Krakowianie z siedmiu rozegranych spotkań wygrali tylko jedno. Ich ostatni rywale również mają rozegranych siedem meczów, ale wygrali sześć z nich. – Przyjechał faworyt, wygrał faworyt. Próbowaliśmy podjąć walkę, w drugim secie była szansa, ponieważ prowadziliśmy w końcówce, jednak widać, że zespół potrzebuje doświadczenia. W końcówce trzy proste błędy zadecydowały, że rywal, który jest kandydatem do awansu do PlusLigi wygrał seta i w następnym już kontrolowali grę od samego początku – podsumował trener krakowian, Andrzej Kubacki. – Poziom ligi podniósł się zdecydowanie, zwłaszcza tych ośmiu zespołów, nie chciałbym wymieniać, które zespoły specjalnie poziomu nie podniosły, ale jest takich 5-6. Generalnie poziom ligi jest zdecydowanie wyższy. Grają zawodnicy o dużo większych umiejętnościach technicznych, większym doświadczeniu i w tej lidze gra się w tej chwili trudno – zakończył szkoleniowiec AGH.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiedzielski chce zaszczepić całą populację dorosłych
Następny artykułATP Finals. Porażka Łukasza Kubota na otwarcie turnieju