A A+ A++
Amerykańscy kongresmeni ostrzegają Polskę przed ograniczaniem wolności mediów
fot. Fedorovekb / / Shutterstock

Grupa członków Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych wydała w piątek oświadczenie, w którym ostrzega, że przyjęcie w Polsce nowej ustawy o mediach będzie elementem wpisującym się w “niepokojący trend dotyczący niezależnych mediów w Polsce”, która spadła na niską pozycję w rankingu wolności mediów.

“Kongres będzie uważnie przyglądał się temu, jak rozstrzygną się losy
nowej ustawy medialnej oraz odnowienia licencji TVN i wzywa polskie
władze do zapewnienia, by wolne i niezależne media, a także amerykańskie
inwestycje w Polsce były chronione” – napisała we wspólnym oświadczeniu
szóstka kongresmenów z komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów.

Wśród sygnatariuszy są przewodniczący komisji Demokrata Gregory
Meeks, najwyższy rangą republikański członek komisji Michael McCaul, a
także po dwóch innych deputowanych z obu partii: Demokraci – Bill
Keating i Gerry Connolly oraz Republikanie – Brian Fitzpatrick i Steve
Chabot.

W oświadczeniu politycy stwierdzają, że przyjęcie nowelizacji ustawy
medialnej w efekcie wyrzuciłoby z polskiego rynku amerykańską firmę
Discovery, będącą “właścicielem TVN24, największego w kraju niezależnego
kanału informacyjnego”. Utrzymują też, że zgłoszony przez posłów partii
rządzącej projekt jest elementem wpisującym się w “niepokojący trend
dotyczący niezależnych mediów w Polsce”, która od pięciu lat spada w
rankingach wolności mediów.

“Od czasu, kiedy ruch Solidarności doprowadził do transformacji
Polski z komunistycznej dyktatury w liberalną demokrację, silne,
nieustające i ponadpartyjne poparcie dla stosunków USA i Polski opierało
się na wspólnym zobowiązaniu do demokratycznych zasad i fundamentalnych
swobód dla wszystkich naszych obywateli. Jesteśmy zatem coraz bardziej
zaniepokojeni trwającymi atakami na wolną prasę, niezależne sądownictwo i
rządy prawa w Polsce” – oświadczyli kongresmeni.

Do publikacji stanowiska dochodzi kilka dni po tym, gdy podobną
opinię wyraziła ponadpartyjna grupa senatorów z komisji spraw
zagranicznych Senatu. Senatorowie ostrzegli wówczas, że ruch przeciwko
jednej z największych amerykańskich inwestycji w Polsce i wolności
mediów może negatywnie wpłynąć m.in. na stosunki obronne między Polską i
USA.

Wcześniej krytycznie do rozpatrywanego przez Sejm projektu odnieśli
się kilkakrotnie przedstawiciele Departamentu Stanu oraz ministerstwa
handlu. Doradca szefa dyplomacji USA Derek Chollet oznajmił ze swej
strony, że sprawę osobiście śledzi też prezydent Joe Biden.

Były sekretarz stanu USA: Mam nadzieje, że polski rząd podejmie dobrą decyzję

Pompeo został poproszony w piątek w TVN24 o komentarz w sprawie listu
amerykańskich senatorów – Demokratów i Republikanów – którzy wezwali
polski rząd do wstrzymania się przed wprowadzeniem prawa ograniczającego
wolność mediów (chodzi o projekt PiS nowelizacji ustawy o radiofonii i
telewizji) i “jednego z największych inwestorów w Polsce”, koncernu
Discovery, do którego należy TVN24.

“Stawka jest tu naprawdę wysoka, USA inwestują w Polsce na
gigantyczną skalę i to nie może się zmienić. Potrzebujemy polskich
pomysłów, technologii, dobrych relacji handlowych” – powiedział Pompeo.
Przypomniał, że były prezydent USA Donald Trump podkreślał to za każdym
razem, gdy spotykał się z polskim prezydentem Andrzejem Dudą. “Musimy
mieć pewność, że ta sprawa zostanie rozwiązana we właściwy sposób” –
dodał.

Mówił, że w państwach demokratycznych – tak jak w USA – potrzeba
wolnej prasy, “która robi, co do niej należy”, “przygotowuje rzetelne
materiały, jest uczciwa i sprawiedliwa”. Podkreślił, że trzeba pracować
nad “wolnością prasy, która powinna się rozwijać”. “Dzięki temu ludzie
dostają obiektywne treści, na których mogą budować przekonania. Tak
działają kraje demokratyczne” – powiedział.

Przyznał, że widział list amerykańskich senatorów. “Mam nadzieje, że
polski rząd podejmie dobrą decyzję. Potrzeba mediów uczciwych i
rzetelnych. Oby takie były na całym świecie” – stwierdził.

Mówiąc o roli współczesnych mediów zaznaczył, że powinny się dla nich
liczyć “prawda i fakty”. “Niech piszą o wszystkim, opisują blaski i
cienie. (…) Na tym polega zdrowa demokracja” – powtórzył.

Zapytany, czy prawo szykowane w Polsce może mieć wpływ na
amerykańskie inwestycje w naszym kraju ocenił: “To może mieć szkodliwy
wpływ. Amerykańskie firmy zawsze wybierają miejsca gdzie mogą zarobić,
tak działają Amerykanie, to są komercyjne przedsięwzięcia”.

Mówiąc o inwestycjach amerykańskich podkreślił, że Amerykanie
wybierają miejsca, gdzie inwestycje “mogą przynieść najwyższy zwrot, a
ryzyko polityczne, biznesowe i dyplomatyczne jest tak niskie, jak to
tylko możliwe”. “Jeśli inwestor przychodzi i widzi, że nie jest w stanie
inwestować, bo nie ma zaufania do uczciwości sądownictwa, które
zabezpieczyłoby jego interesy w zakresie ewentualnych odszkodowań i
prawa własności, to zawsze rodzi ryzyko” – stwierdził.

Wyraził przekonanie, że polski rząd zrobi, co trzeba i podejmie
właściwą decyzję. “Rozumiem polityczne tarcia (…) Jestem przekonany,
że polski rząd zrobi, co trzeba i podejmie właściwą decyzję. Im też
zależy na rozwoju amerykańskich inwestycji. Pokładam wielka wiarę w to,
że Polacy i wybrani przez nich przedstawiciele znajda właściwe
rozwiązanie” – powiedział.

Według projektu nowelizacji, koncesję na rozpowszechnianie programów
radiowych i telewizyjnych może uzyskać podmiot z siedzibą w państwie
członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że nie
jest zależny od osoby zagranicznej spoza EOG. Mogłoby to oznaczać
potencjalnie konieczność sprzedaży TVN-u przez Discovery.

Oskar Górzyński, Krzysztof Kowalczyk

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolacy popierają obowiązkowe paszporty covidowe? SONDAŻ
Następny artykułMike Pompeo o lex TVN: jestem przekonany, że polski rząd zrobi, co trzeba