A A+ A++

Młoda kobieta z Gliwic we wtorek 3 stycznia zadzwoniła na pogotowie ratunkowe i powiedziała, że jej 28-letni chłopak jest agresywny o uderza głową i meble i ściany. Ratownicy, którzy przybyli na miejsce nie byli w stanie uspokoić mężczyzny, ani udzielić mu pomocy, więc wezwali policję.

Gliwice. 28-latek zmarł po interwencji policji

Funkcjonariusze obezwładnili 28-latka i założyli mu kajdanki – informuje gliwicka „Wyborcza”. Podczas interwencji nie użyli paralizatora, gazu czy pałek. Mężczyzna uspokoił się i ratownicy zaczęli z nim rozmawiać. Wtedy 28-latek dostał drgawek i stracił przytomność.

Mężczyzna był reanimowany przez ponad godzinę, ale nie udało się go uratować. Prokurator po tym, jak pojawił się na miejscu zdarzenia, zlecił sekcję zwłok i badania toksykologiczne. Wyniki wykażą, czy 28-latek znajdował się pod wpływem środków psychotropowych. Własne postępowanie wszczęła też Komenda Miejsca Policji w Gliwicach.

Czytaj też:
Dwie dziewczyny w radiowozie, który uderzył w drzewo. „Trwają czynności wyjaśniające”
Czytaj też:
Zginął niosąc pomoc. Policjant polskiego pochodzenia zastrzelony w Kanadzie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSprawdź dyżury aptek w nowym roku
Następny artykułSamsung prezentuje innowacyjny ekran Flex Hybrid. Składa i rozwija się jednocześnie